Poohatek pisze:Dziwi mnie tez to, że masa ludzi pisze, że u nich nawet na 3 koty wystarcza jedna kuweta.
To niekoniecznie musi być prawda.
Takie informacje kiedyś znalazłam:
"Bardzo często słyszę argumenty, że "w moim domu są dwa koty i doskonale radzą sobie z jedną kuwetą". Koty nie mają sobie radzić, mają czuć się komfortowo, bo to jest warunek ich zdrowia, nie tylko psychicznego, ale również tego mierzalnego, fizycznego. O zaburzeniu dobrostanu kotów nie świadczą dopiero walki czy przepychanki przy kuwecie, to jest już taki ostatni krzyk. Często dyskomfort z posiadania tylko jednej kuwety polega "jedynie" na tym, że koty rzadziej z niej korzystają. Niby nic, ale... Rzadziej wchodzą, czyli dłużej trzymają mocz w pęcherzu. Czyli mniej się ruszają, bo z pełnym pęcherzem nie jest wygodnie, a do kuwety jeszcze nie goni aż tak bardzo, jeszcze wytrzymam. Trzymanie moczu i rzadkie opróżnianie pęcherza to warunki sprzyjające zapaleniom pęcherza i wytrącaniom się struwitów. I tak to niewinne rzeczy prowadzą niekiedy do skutków, których przyczyn już nie widać. Koty to po prostu bardzo delikatne stworzenia, nie skarżą się, co ludzie opacznie uważają za znak, że przecież wszystko jest w porządku."