Vi pisze:Stomachari - skąd wieść, że storczyki są trujące? Widziałam je na pierdyliardzie list roślin bezpiecznych dla kotów i bardzo mnie zaskoczyło to, co napisałaś.
Mój błąd. Na tej liście jest sporo ze storczykowatych:
https://www.aspca.org/pet-care/animal-p ... plant-listI rzeczywiście wszystkie są jako nietoksyczne. Nie zauważyłam podziału strony na: "toksyczne" i: "nietoksyczne" i jak przejeżdżałam na górę, to widziałam tylko tytuł: "toksyczne". Mój błąd, przepraszam, już poprawiam post.
kaarolina1 pisze:stroczyk to chyba jest taka lilia trochę? w sensie z rodziny liliowatych
Nie jest. Liliowce i szparagowce (do których należą storczykowate) to dwa równoległe rzędy
kaarolina1 pisze:Stomachari-
musiał wskoczyć z miejsca , bo w pobliżu nie ma mebli
U mnie tymczasek upodobał sobie wskakiwanie z miejsca na pusty regał o wysokości ok. 1,7 m. A skoro pusty, to wywala się razem z kotem. Ale wiem o takim gagatku, który również z miejsca potrafił wybić się na ponad 2 m.
Dlatego historie o niedostępnych rzeczach, które sądnego dnia zleciały za sprawą kota na ziemię, w dodatku tych postawionych super wysoko, że kot nie miał prawa się tam dostać, wszak skrzydeł nie posiada, wywołują u mnie głębokie zrozumienie...