Blue pisze:kicikici3 pisze:O ziemi okrzemkowej chyba czytałam kiedys, na forum Barfny świat. Ale raczej jestem sceptyczna do naturalnych specyfików na robale, bo wychodzę z założenia że skoro chemia się ich często nie ima, to co dopiero naturalne metody.
Czasem warto zweryfikować poglądy, bo to że pasożytów nie wybijają leki farmaceutyczne, nie oznacza że znajomość cyklu rozwojowego pasożytów i skutecznie dobrane metody naturalne nie dadzą rady opanować sytuacji.
Twoje koty są mocno nafaszerowane odrobaczaczami różnego rodzaju. Bez większego rezultatu.
Trudno powiedzieć w Twoim przypadku że Twoje metody są doskonałe i nie masz potrzeby szukać innych dróg.
Coś się dzieje że u Twoich kotów stale aktywizują się larwy glist umiejscowione w mięśniach, organach.
To stąd biorą się kolejne pokolenia.
Więc nie wpadałabym w samozachwyt nad dotychczasową drogą postępowania pakując w koty kolejne chemiczne odrobaczacze i uważając że stosowany probiotyk jest najlepszy z możliwych - ale uważnie, rozsądnie jednak przyglądałabym się różnym innym propozycjom.
Z otwartym umysłem.
Ziemia okrzemkowa jest absolutnie nieszkodliwa prawidłowo stosowana.
Podawana w cyklach niczym nie szkodzi, a stabilizuje pracę jelit, zabija też pasożyty jelitowe.
To że coś nie jest pigułką od weta nie oznacza że nie działa.
Ślimaki w ogrodzie można tępić chemicznymi truciznami które są śmiertelną trutką dla masy zwierząt - czy to takich które jej dotkną, czy zjedzą zatrutego ślimaka. Nie mówiąc o zdrowotności warzyw z takiego ogródka.
A można grządki obsypać dookoła solą epsom która jest zupełnie obojętna dla ssaków i ptaków - przy spożyciu większej ilości spowoduje jedynie jednorazowe rozwolnienie - za to ślimaki likwiduje koncertowo. I może być stosowana od momentu kiełkowania do chwili spożycia rośliny.
Na początek gwoli wyjaśnienia -wyraziłam sceptycyzm wobec tej metody ( co w obecnych okolicznościach nie dziwi), ale nie negowałam. Nie wiem dlaczego tak się uwzięłyście?
Nie napisałam też , że moje (a raczej wetów) metody są doskonałe. Gdybym tak uważała, nie powstał by ten wątek. Latami nie miałam problemów z pasożytami u kotów, odrobaczałam raz na pół roku, robiłam badania kału profilaktycznie i było czysto. Pasażerów na gapę, wniosły do mojego domu ,jak domniemam dwie adoptowane kotki. Obie po pierwszym odrobaczeniu, wydaliły dużo glist. Potem jeszcze odrobaczałam, badałam też kał. Nic nie sugerowało , że coś tam jeszcze dojrzewa w ich wnętrzu, dopóki starsza kotka nie zwymiotowała paru glist w połowie grudnia.
Czuje się zaatakowana Twoją wypowiedzią. Powiedz gdzie widzisz samozachwyt ? w którym miejscu ? samozachwytem jest to, że jestem sceptycznie nastawiona do kolejnych super metod na odrobaczenie ? Bo ja raczej czuję niepokój i bezsilność . Zwłaszcza że w trakcie odrobaczania, za każdym razem, oprócz codziennego czyszczenia i wyparzania kuwet , piorę też kocyki, pościel zmieniam i piorę, sprzątam mieszkanie , odkażam co się da. Teoretycznie robię wszystko co należy.
Myślisz że nie mam otwartego na nowości umysłu, że nie szukam rozwiązań? nie chemicznych. Skoro napisałam, że czytałam na Barfnym świecie o np ziemi okrzemkowej , to znaczy że jednak szukam po necie innych metod. Co nie jest równoznaczne z tym, że będę od razu pałać entuzjazmem do wszystkiego i szybko pobiegnę kupować .(Parę miesięcy temu zresztą , w innym wątku, to był Wasz zarzut do mnie , że ktoś coś poradzi a już to załatwiłam i już biegnę ..)
I jeszcze jakieś przytyki co do probiotyków
Tak -uważam że zdecydowanie forti-flora jest najlepszym probiotykiem na rynku (dla mnie ) .Mam prawo do swojej opinii w tym temacie ? Czy mam jedynie przytakiwać.
Bo ja do towarzystwa wzajemnej adoracji , czy to tutaj na forum, czy gdziekolwiek indziej, nigdy się nie zapisywałam.
I wiesz, (pozwolę sobie na trochę prywaty) jakikolwiek zachwyt nad sobą, w jakiejkolwiek materii, tak w życiu realnym, prywatnym, to jest ostatnia rzecz, jaką można by o mnie powiedzieć. U mnie raczej w drugą stronę .
Ale to już są moje osobiste sprawy.
Poczułam się bardzo źle po Twojej wypowiedzi.
Zakładanie jakiegokolwiek wątku na forum miau, rodziło się u mnie w ostatnich miesiącach , wśród groma wątpliwości . I ten wątek, niby prozaiczny , wyczerpał moje dalsze chęci.