Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
gusiek1 pisze:Z tego co czytałam to na czas stosowania i wietrzenia trzeba wynieść zwierzęta.
catwwoman81 pisze:Hej, mieliśmy ten sam problem jakieś dwa lata temu, i u nas pomogła parownica Karcher, najpierw pożyczaliśmy od kuzyna - pluskwy wróciły po ok 2 miesiącach, tzn. pewnie ominęliśmy jakieś w fazie rozwoju i po prostu wykluły się, to cholerstwo strasznie odporne jest, nawet na chemię, u kolegi były tępione permetryną właśnie a i tak jakieś sie uchowały i problem zaczął sie od nowa! kupiliśmy własny Karcher i powtarzaliśmy parowanie w sumie 3 razy, na wszelki wypadek, chociaż po 2 razie już nie wróciły, a sprawdzam wszystkie miejsca profilaktycznie co jakiś czas, także bardzo polecam ten sposób, mamy podstawowy model myjki, o taki, w lecie okna nią myję tez (w zimie nie wolno):
https://www.mediaexpert.pl/parownice/pa ... ,id-339413
poza tym myjką sprzątam całe mieszkanie raz na dwa tygodnie gruntownie i nie wyobrażam sobie teraz sprzątania bez niej, naprawdę różnica jest kolosalna, i do tego bezpiecznie dla zwierząt, bardzo polecam. Jak masz jakieś pytania to śmiało.Dodam jeszcze, że pluskwy zagnieździły sie u nas w łóżku - rozkręcaliśmy cała drewniana ramę i każda deseczkę parowaliśmy, i w takim drewnianym koszu na bieliznę, który juz miałam wyrzucić ale udało sie go uratować, odkręcaliśmy tez listwy podłogowe na wszelki wypadek bo tam tez lubią siedzieć.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Meteorolog1, raksa, włóczka i 278 gości