Myszolandia pisze:Zdrówka pełno,reszta to ój jak ja to mówię
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Myszolandia pisze:Zdrówka pełno,reszta to ój jak ja to mówię
Gosiagosia pisze:Dziękuję za życzenia świąteczne.
U nas wszystko dobrze, zwierzaki zdrowe tylko Emi zestresowana. @ już strzelają a ona się bardzo boi nie załatwiła się na wieczornym spacerze. Jeszcze z nią wyjdę później ale nie jestem pewna czy coś zrobi. Dostała leki ale chyba nie działają
Gosiagosia pisze:Dziękuję za życzenia świąteczne.
U nas wszystko dobrze, zwierzaki zdrowe tylko Emi zestresowana. @ już strzelają a ona się bardzo boi nie załatwiła się na wieczornym spacerze. Jeszcze z nią wyjdę później ale nie jestem pewna czy coś zrobi. Dostała leki ale chyba nie działają
Kotina pisze:Gosiagosia pisze:Dziękuję za życzenia świąteczne.
U nas wszystko dobrze, zwierzaki zdrowe tylko Emi zestresowana. @ już strzelają a ona się bardzo boi nie załatwiła się na wieczornym spacerze. Jeszcze z nią wyjdę później ale nie jestem pewna czy coś zrobi. Dostała leki ale chyba nie działają
Znam to od lat ...
Nasze poprzednie psy ON-ki nie bały się wystrzałow i sylwestrowych hałasów, bo od małego przyzwyczajalismy je do tego.
Ale to też ma swoje minusy
Kiedyś, gdy było już parę dni po Sylwestrze, Santa chciała biec do rzuconej petardy dobrze, że była karna i na komendę "stój" stanęła w miejscu.
Jakiemuś zjebowi genetycznemu zachciało sie jeszcze hałasować
Zresztą w sylwestowym okresie nawet nasze zdyscyplinowane ON-ki zawsze chodziły na smyczy
Za to Fitus - piesek naszej córki, panicznie boi się nie tylko hałasów, ale też wiatru, deszczu, grzmotów ....
Jest z nami około 10 lat i od tego czasu co rok spędzam sylwestra w łazience z trzęsącą się psinką, przy głośno nastawionej muzyce.
Ale to jeszcze nic takiego, w końcu i dla mnie nie jest to ulubiony dzień w roku
Fituś nie załatwi się na dworzu, gdy słyszy grzmoty, tak samo jest gdy hałasują przed sylwestrem .... Nie ma mowy - paraliżuje go strach
A przecież nie może nie sikać przez ponad 10-12 godzin ....
Próbowałam nauczyć go robić w domu na podkłady, ale jakoś nie kuma o co biega
Nie lubię sylwetra i to wcale nie dlatego, że jestem o rok starsza
Ziemosław pisze:Rozumiemy problemy z Sylwestrem, też chodzimy z psem w nocy jak już jest cicho. Skubi boi się fajerwerków, szczeka wtedy na każde stuknięcie. Mam nadzieję, że w Borowej nie używają tego.
Moli25 pisze:Małgosia Ty już w nowym domku?
Kotina pisze:Czy ja dobrze sie domyslam ?
Gosiu przeprowadzacie się do domku ?
Ojej, jak Wam zazdraszczam ... od paru lat przymierzamy sie do wyprowadzki z Warszawy - juz nie lubię stolicy
Tak się zmieniła, że jej nie poznaję, każde miasto tworzą głównie jej mieszkańcy, a w Warszawie już prawie nie ma Warszawiaków - sami przyjezdni
Oni to zmienili oblicze stolicy tak bardzo , że nie da jej się już lubić
Mieszkam tu od urodzenia, tak jak moja i mojego męża rodzina ...
Nawet moim córkom trudno się zaaklimatyzować w tej "nowej Warszawie" - smutne to ....
Gosiagosia pisze:Kotina pisze:Czy ja dobrze sie domyslam ?
Gosiu przeprowadzacie się do domku ?
Ojej, jak Wam zazdraszczam ... od paru lat przymierzamy sie do wyprowadzki z Warszawy - juz nie lubię stolicy
Tak się zmieniła, że jej nie poznaję, każde miasto tworzą głównie jej mieszkańcy, a w Warszawie już prawie nie ma Warszawiaków - sami przyjezdni
Oni to zmienili oblicze stolicy tak bardzo , że nie da jej się już lubić
Mieszkam tu od urodzenia, tak jak moja i mojego męża rodzina ...
Nawet moim córkom trudno się zaaklimatyzować w tej "nowej Warszawie" - smutne to ....
Elu jeszcze nie tak do końca się przeprowadzamy, blisko mam pracę,chodzę na piechotę więc zimę przesiedzimy w Warszawie. Masz rację w Warszawie same słoiki lub Ukraińcy to nie ta sama stolica
ale pod Warszawą też nie jest tak słodko. Ludzie się zmienili są pełni złości,zawiści itp..
Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 236 gości