Kuwetowe problemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 27, 2018 22:54 Kuwetowe problemy

Witam serdecznie :)

Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem drugiego kotka. Kotek ogolnie wspanialy ale ma jeden dosc uciazliwy problem, mianowicie wchodzi za kazdym razem w swoja kupke nozkami i roznosi po calym mieszkaniu. Kocurek jest mlody urodzony 04.10.18.
Poza tym w domu mam kotke roczna, ktorej w mlodosci sporadycznie rowniez zdazal sie ten problem. Jednak byly to pojedyncze przypadki, nie nagminne jak u mlodego kocurka. Z wiekiem kotka zaczela uwazac bardziej w kuwecie i dzisiaj poza tym, ze nie zakopuje po sobie, nie ma zadnych innych problemow :P Przyznam, ze niestety przypadek u mlodego nowego lokatora robi sie coraz bardziej uciazliwy. Dzisiaj dwa razy w przeciagu 1 godzinny zdazylo sie kocurkowi nakupciac i rozniesc to poza kuwete oraz reszte domu (w tym kanape -.-). Martwi mnie to, ze w tak krotkim czasie zrobil az dwie spore kupki. Ostatnio mial problem z rzadsza kupka po przejedzeniu. Niestety mlody jest bardzo wielkim zarlokiem i by pekl ale jadl dalej. Przekonalam sie tego pierwszego dnia kiedy dostal swoja porcje jedzenia (puszka animonda) i gdy tylko spuscilam go z wzroku w mgnieniu oka zjadl swoja porcje i dorwal sie do miski kotki, skutecznie ja izolujac od jedzenia i zjadajac jej pozywienie. Od tego momentu zaczely sie problemy kuwetowe takie jak luzny i czesty oddawany kal. Po pierwszym dniu ograniczenia, wydzielania jedzenia i zachecania do czestego picia byla znaczna poprawa. Zmienilismy diete kotka na surowizne i sucha karme Power of Nature (przez poprzedniego wlasciciela byl karmiony Royalem). Po zmianie diety jest widoczna poprawa w zachowaniu (bardziej ruchliwy) i jakosc kupek sie poprawila, chociaz nie jest jeszcze idealnie. Od zmiany diety mija juz 4 dzien a jednak ciagle kupka nie wrocila w 100% do normy a problem roznoszenia poza kuwete sie nasila. Zaczynam sie zastanawiac czy to kwestia przejedzenia czy faktycznie cos sie zaczyna dziac bo tez jest troche miaukliwy... Moze wspomne, ze kotek jest rasy Sfinks wiec z natury sa to lakomczuchy i dosyc miaukliwe koty ale juz trace rachube co jest norma a co odbiega od normy... Problem robi sie coraz bardziej uciazliwy gdyz urlop mi sie skonczyl i wrocilam do pracy. Nie jestem w stanie dluzej pilnowac mlodego a po powrocie z pracy boje sie w jakim stanie zastane moje mieszkanie. Sam problem tez jest dosc stresujacy dla mlodego bo musze mu czesto myc lapki, czego sie wrecz boi :/ Wraz z powrotem do pracy pojawia sie kolejny problem karmienia. Na czas nieobecnosci mojej (zwykle 9 h) nie moge zostawic miski suchej karmy jak zwykle to robilam ze starsza kotka. Poniewaz maly zje wszystko w mgnieniu oka i znowu sie przeje. Dzisiaj na probe zostawilam pelna miske suchej karmy i niestety zniknela a pojawil sie kolejny problem czestotliwosci kupek i roznoszenia po mieszkaniu. Jak rozwiazujecie problem karmienia podczas nieobecnosci u zarlocznych kotow? Dlatego zwracam sie do bardziej doswiadczonych osob z prosba o wypowiedzenie w temacie i porade. Dziekuje z gory.

Ps: Przepraszam za brak polskich znakow, niestety nie do konca mam sprawna klawiature :)

Shadya

 
Posty: 6
Od: Czw gru 27, 2018 21:42

Post » Pt gru 28, 2018 11:32 Re: Kuwetowe problemy

Jakiej wielkosci jest kuweta i ile dokladnie kuwet jest w domu?
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt gru 28, 2018 12:43 Re: Kuwetowe problemy

Kociak urodzony 4 października jest już u was?
Jak to? Z jakiej jest hodowli? Ma dwa szczepienia i minimum dwa odrobaczenia? Czym był odrobaczany? Widzieliście badania rodziców kociaka na FELv/FIV, PKD, HCM i inne? Koty w hodowli wolne są od pierwotniaków?

Kociak na pewno nie ma biegunki od przejedzenia. Trzeba pilnie zebrać kupę i wysłać do Idexxu na szczegółowe badania.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 28, 2018 12:54 Re: Kuwetowe problemy

w kwestii karmienia żarłoczka suchą, to może te miseczki-pojemniczki spowalniające jedzenie? przy okazji, kociak ( który rzeczywiście jest bardzo młodziutki :( co też chyba powoduje, że powinien jeść częściej, niż co 9h ) nauczy się kombinowania.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7073
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt gru 28, 2018 12:56 Re: Kuwetowe problemy

Maluch się obżera po zapewne ma jakieś niedobory. I na pewno nie można mu zabierać miski na 9 godzin :roll:
Jeśli połyka wszystko bez umiaru, to powinien być karmiony mniejszymi porcjami co 3 godziny.
Ten maluch powinien jeszcze być z matką :(
Bardzo mnie ciekawi jaka rozmnażalnia sprzedała kociaka tak wcześnie. Bo na pewno nie jest to żadna dobra, prawdziwa hodowla :roll:
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 28, 2018 15:32 Re: Kuwetowe problemy

Do wszystkich słusznych uwag wyżej dodam, że Animonda czasem powoduje problemy w kuwecie (duża ilość podrobów), co przy delikatnym brzuchu maluszka może być szczególnie widoczne. U nas tego problemu nie mam, bo z reguły po 3-4 marki karm na stanie i Animonda wkracza co 2-3 dni na salony.
Biegunki i 2 kupy w ciągu jednej godziny by mnie mocno zmartwiły. Zbadałabym kał na obecność pasożytów. Maluchom jedzenia się nie wydziela na ogół, chyba, że obżarstwo ma jakieś negatywne skutki (np. pawik od razu po z przeżarcia).
Dobrej jakości puszki i surowe mięcho na pewno zapchają go na dłużej niż sucha karma, która w diecie może być dodatkiem a nie podstawą.
Młode toto, no ale cóż... stało się. Z samego roznoszenia obstawiam, że wyrośnie, mojemu kocurowi też się zdarzało za gówniaka wynosić z kuwety (albo nie wcelować, mimo, że kuweta wielka, i tyłek wystawić przez drzwiczki)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Pt gru 28, 2018 15:49 Re: Kuwetowe problemy

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi :)

Wiec pokolei:
Kuweta jest jedna o wymiarach: 57cmx38cm. Koty raczej nie maja problemu z tym, ze ja dziela. Jednak skoro faktycznie mlody ma mniej zwarta kupke spowodowana czyms innym niz przejadaniem, nie wiem czy nie lepiej zainwestowac w druga dla zdrowia starszego kota.
Chociaz dzisiaj po powrocie do domu nie zastalam stempli na podlodze mimo, ze bylo narobione w kuwecie. Kupka tez wygladala lepiej niz wczorajsza. Dosyc ciemna i zwarta. Gdzieniegdzie jasniejsza i mieksza :)
Zwirek obecnie uzywam Cat Best Nature Gold. Jednak mysle o zmianie gdyz przy dwoch kotach jednak jest malo ekonomiczny, a do najtanszych nie nalezy. Rozmyslalam o Benku Compact.
Co do hodowli i wieku kota.
Wydawal mi sie faktycznie troche mlody, jednak nie jestem kocim znawca. Rozne zrodla podaja odmienne informacje co do przedzialu wiekowego w jakim kot powinnien zmienic dom. Swojego pierwszego kota mam od kwietnia, ciagle sie ucze i dowiaduje nowych rzeczy. Mlodego dostalam w prezencie na swieta, bo myslalam o towarzystwie do zabaw dla starszej koteczki podczas moich nieobecnosci i tak niespodziewanie pojawil sie nowy domownik w domu. Dlatego nie znam szczegolow dokladnych odnosnie hodowli, zwlaszcza, ze rodowod ma przyjsc jeszcze poczta. Kot zostal wydany osobie kupujacej z ksiazeczka zdrowia i z jednym zaleceniem obowiazkowym drugim szczepieniem w nastepnym miesiacu. Do tej pory widze, ze byl szczepiony raz na FPV, FHV-1, FCV. Poza tym byl dwa razy odrobaczany Procox. Wiecej nic w ksiazeczce nie ma. 02.01.18 wybieram sie na kolejne szczepienie i przy okazji zrobilabym dodatkowe badania. Jakie zalecacie oprocz badania kalu? Co do karmienia koteczka co 3 godziny podczas mojej pracy nikogo nie ma w domu wiec jest to niemozliwe w tygodniu :/

Shadya

 
Posty: 6
Od: Czw gru 27, 2018 21:42

Post » Pt gru 28, 2018 19:37 Re: Kuwetowe problemy

Obietnica wysyłki pocztą rodowodu byle nie okazała się tylko obietnicą. Ale patrząc na braki w szczepieniach i szybkie wydanie miałabym najwyższe obawy co do tej hodowli. Nie odpuszczaj tematu rodowodu, choćby dlatego, by mieć zabezpieczenie gdyby kot okazał się chory.
Równolegle toczy się właśnie wątek ze Sfinksem z "hodowli", możesz poczytać: viewtopic.php?f=1&t=187986

U mnie od zawsze panuje zasada: matka w domu to kudłacze dostają mokre, a na stałe w misce jest sucha do przegryzki. Tak było od wieku kocięcego i tak jest nadal. Ze żwirków polecam Tymka zbrylającego z Pelletsfarm, wydajny, drewniany, niedrogi, kurierem do domu.
Jeśli chodzi o badania to zrobiłabym badania krwi na pewno oprócz obowiązkowych kału i pełen przegląd kociaka od paszczy po ogon. Wasza hodowla nie wygląda na jakieś pewne źródło. Najpierw badania, odrobaczenie itp. a potem szczepienie, jeśli jest zarobaczony lub chory możesz mu poważnie zaszkodzić.
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

Post » Pt gru 28, 2018 20:29 Re: Kuwetowe problemy

Nie możesz głodzić kociaka przez 9 godzin. Taki maluszek powinien jeść minimum 5 posiłków dziennie i zazwyczaj ma jeszcze dostęp do mleka matki.
Jeśli nikogo nie ma w domu, maluszek powinien mieć automat to karmy, który mu będzie jedzenie podawał w odstępach 3- czy 4-godzinnych.
Tutaj kupisz taki automat:
https://www.zooplus.pl/shop/koty/automa ... iki/479624
Automat skanuje zwierzaka i rozpoznaje jego mikroczip. Otwiera się tylko przy kocie, który ma z niego jeść.
Moja przyjaciółka ma 4 takie automaty, po jednym dla każdego kota, bo każdy kot ma inne jedzenie w miskach ze względów zdrowotnych.
Sprawdza się idealnie.
Odnośnie diety, Animonda nie jest zbyt dobrą karmą. Dla tak małego kociaka wybrałabym głównie surowe mięso i, jeśli rzeczywiście tak lubi suche, niech dogryza sobie suchym.

Ile kociak teraz waży?

Nie sądzę by wasz kociak pochodził z prawdziwej hodowli, bo żadna szanująca się zarejestrowana i legalna hodowla nie oddaje kociąt przed ukończeniem 14 tygodni.
Bardzo podejrzane jest to, że nie dostaliście rodowodu. Nie zdziwię się jeśli rodzice też nie mają papierów.
Czy rodzice kociaka mieli badania o które pytałam? Wiecie, że nie ma w tej linii wad genetycznych takich jak HCM, PKD czy niedobór kinazy?
Jeśli nie macie kopii takich badań dołączonych do umowy, to niestety musicie na to przebadać kociaka sami, by w przyszłości nie było przykrych niespodzianek.
Ale te badania mogą trochę zaczekać. Na już koniecznie trzeba zbadać krew i zebrać kupę z 3 dni i oddać na szczegółowe badania i tu ponownie polecam laboratorium Idexx, bo jest bardzo sumienne. Jeśli kupę wyślecie do byle jakiego pierwszego z brzegu laboratorium, mogą nic nie znaleźć, co nie będzie jednak oznaczało, że kot żadnych robali czy pierwotniaków na 100% nie ma.
Zrobiłabym też test FElv/FIV, jeśli nie dostaliście kopii wyników rodziców kociaka.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt gru 28, 2018 21:03 Re: Kuwetowe problemy

Ewentualnie dobra mokra karma na stale w misce, gdy ludzie w pracy/poza domem i mieso w porcjach rano, po poludniu i wieczorem?

FuterNiemyty

 
Posty: 3475
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt gru 28, 2018 22:21 Re: Kuwetowe problemy

MegGrey pisze:Obietnica wysyłki pocztą rodowodu byle nie okazała się tylko obietnicą. Ale patrząc na braki w szczepieniach i szybkie wydanie miałabym najwyższe obawy co do tej hodowli. Nie odpuszczaj tematu rodowodu, choćby dlatego, by mieć zabezpieczenie gdyby kot okazał się chory.
Równolegle toczy się właśnie wątek ze Sfinksem z "hodowli", możesz poczytać: viewtopic.php?f=1&t=187986

U mnie od zawsze panuje zasada: matka w domu to kudłacze dostają mokre, a na stałe w misce jest sucha do przegryzki. Tak było od wieku kocięcego i tak jest nadal. Ze żwirków polecam Tymka zbrylającego z Pelletsfarm, wydajny, drewniany, niedrogi, kurierem do domu.
Jeśli chodzi o badania to zrobiłabym badania krwi na pewno oprócz obowiązkowych kału i pełen przegląd kociaka od paszczy po ogon. Wasza hodowla nie wygląda na jakieś pewne źródło. Najpierw badania, odrobaczenie itp. a potem szczepienie, jeśli jest zarobaczony lub chory możesz mu poważnie zaszkodzić.


Powiem szczerze, ze boje sie ponownie zostawiac pelnej miski karmy aby sie nie skonczylo tym, ze kotek ciagle bedzie jadl bez opamietania az w koncu sie rozchoruje lub roztyje ;/ Dwie proby pozostawienia pelnej miski, konczyly sie wyjedzeniem jej do zera, wielkim brzuchem jak napompowany balonik i rewolucja w kuwecie. Zaznacze, ze to nie jest problem tylko z sucha karma bo z mokra i surowym miesem jest to samo...
Czy mozliwe jest, ze jak po kilku dniach kocurek zobaczy, ze miska jest ciagle pelna, ze nikt mu nie zabiera jedzenia, ma go pod dostatkiem to moze opanuje sie jego wilczy apatyt i przestanie sie przejadac w tak niezdrowy sposob? Czy powinnam sprobowac tej opcji?
Co do karmy Animondy absolutnie nie karmie tym kotka. Byl to jednorazowy przypadek gdyz karme dostalam w gratisie wiec podalam aby sie nie zmarnowala :P Jestem zwolenniczka aby koty jadaly surowe miesko niz karme z puszki :)
Bylabym niezwykle szczesliwa gdyby wilczy apetyt kota zostal opanowany i karma moglaby lezec w misce bez obawy, ze zostanie wchlonieta w przeciagu najblizszych chwil. Poniewaz przez ta cala sytuacje zaczynaja sie problemy zywieniowe ze starsza kotka...
Kotka starsza jest przyzwyczajona, ze oprocz surowego miesa, ktore dostaje, sucha karma jest zawsze w misce. Teraz kiedy dziele jej karme na porcje podziobie troche i zostawia. Nigdy nie byla wielka amatorka jedzenia ale obecnie straszny niejadek sie z niej zrobil. Mysle, ze automat do karmy dla obu kotkow bylby idealny, jednak ceny sa zabojcze tych cudeniek... Milva uwierz mi, ze naprawde nie chce go glodzic i co chwila mysle co tu zrobic aby mlody nie wchlanial tyle a starsza zaczela wiecej jesc. Dlatego przede wszystkim szukam porady u was doswiadczonych kociarzy.
Co do hodowli i wynikow badan rodzicow. Osoba od ktorej dostalam kota poza umowa/ksiazeczka nie dostala zadnych wynikow, a ze wie tyle o kotach co ja to nawet nie przyszlo jej do glowy aby rzadac tego typu rzeczy. Mysle, ze trzeba spojrzec prawdzie w oczy, ze dostalam w prezencie kotka z pseudohodowli. Pewnie rodowodu na oczy nie zobacze a jak zobacze trzeba by sie zastanowic czy na pewno jest prawdziwy. Oczywiscie nie zalezy mi na rodowodze, jedyne co mnie teraz interesuje to to aby kotek okazal sie zdrowy. Chce porobic badania mozliwe jak najszybciej i sie upewnic, ze owy ,,wilczy apetyt" i pozniejsze rewolucje kuwetowe nie sa wynikiem jakis niedoborow, co gorsza choroby. Teraz rodzi sie kolejne pytanie gdyz opinie o weterynarzach sa przerozne... Czy lepiej udac sie do sprawdzonego lekarza weterynarii czy na tym etapie kazdy mi pomoze w diagnozie? Jezeli sprawdzony to czy znacie jakiegos dobrego, ktory pomoze w tym specyficznym problemie w Trojmiescie?
Ile kociak wazy niestety nie mam mozliwosci w tym momencie tego sprawdzenia. Jutro prawdpodobnie sprawdze i wam napisze :)

Shadya

 
Posty: 6
Od: Czw gru 27, 2018 21:42

Post » Pt gru 28, 2018 23:47 Re: Kuwetowe problemy

Ale on głoduje! Więc jak dorwie się do jedzenia to opycha. Bo wie, że wiele godzin będzie głodny. Ty byś inaczej robiła gdybyś była ciągle głodna?
To dziecko! Złe jedzenie i braki z tym związane odbijają się na kocie i jego zdrowiu.
Dziewczyny dobrze piszą.
Mam maluszki. Nigdy nie ograniczam im jedzenia. Mokre ( w tym mięso) dostają pięć razy dziennie. Suche stoi cały czas. Nie wymiatają misek bo mają pełne brzuszki. Sama sobie zafundowałas błędne koło.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob gru 29, 2018 0:04 Re: Kuwetowe problemy

Zmień tytuł wątku na Dobry WET TRÓJMIASTO, czy coś w ten deseń. Wtedy szybko polecą Ci kogoś, kto porządnie podejdzie do problemu.
Robiąc badania kupy i krwi wypytaj też weta, czy do tej konkretnej kliniki przyjeżdża jakiś dobry kardiolog z Warszawy lub innego miasta na badania i czy wysyłają też próbki na testy genetyczne. Twój kociak nie ma żadnych badań.
A Sfinksy jako rasa mogą mieć wiele chorób genetycznych. Jeśli kot jest z pseudohodowli to niestety trzeba założyć, że linie są obciążone i trzeba samemu kociaka przebadać by wszystko wykluczyć.

A wracając do karmienia, miska musi być pełna. Nie ma opcji wydzielania takiemu kociemu dziecku. To tak jakbyś ludzkiego 4-latka karmiła dwa razy na dobę.
Kociak musi mieć jedzenie pod nosem. Jeśli nie chcesz by stało w misce, nie ma wyjścia i trzeba zainwestować w drogi elektroniczny karmnik.
Tylko do t ego karmnika kociak musi mieć czip. Jeśli maluch jest z rozmnażalni, to wątpię by go miał. Więc musicie go jak najszybciej zaczipować. I pamiętajcie, że trzeba kociaka samemu zarejestrować do bazy danych (/www.safe-animal.eu, koszt 30 zł), bo bez rejestracji w razie zaginięcia kota praktycznie psińco można zrobić.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 29, 2018 1:51 Re: Kuwetowe problemy

Moi drodzy to, ze pracuje nie znaczy, ze kotek nie dostaje 5 posilkow... Niestety pracy nie przeskocze wiec wtedy musial miec przerwe ale jak sie budzil w nocy na ,,buszowanie" po mieszkaniu wstawalam aby go dokarmic. Wiec jak wpomnialam nie chce go glodzic wiec naprawde staram sie by chodzil najedzony. Kotek od pierwszego dnia mial problem z wilczym apetytem, niestety jest to cos przyniesione z hodowli. Wiec chcialam w jakikolwiek sposob zareagowac aby nie cierpial gdyz wzdety brzuszek plus biegunki przyjemnoscia na pewno nie sa. Jednak skoro radzicie aby mimo wszystko miska z sucha karma ciagle byla pelna wracamy do tej opcji. Relacje postaram sie zdac na bierzaco.
Milva o dziwo kotek zachipowany akurat jest, jednak zanim zdecyduje sie na dozownik karmy, chce wrocic do opcji pelnej miski tak jak radzicie i porobic pierw badania kalu. Byc moze sie okaze, ze wcale nie bedzie potrzebny :) Co do tematu weterynarzy trojmiejskich znalazlam taki watek tutaj na forum. Dosc spory i tak jak wszedzie opinie podzielone. Czesc poleca, czesc odradza, raczej brak jednoznacznych opinii. Zdecydowalam, ze jutro przejde sie do mojego miejscowego weterynarza. Zobaczymy co tam bede mogla zrobic i co mi zaproponuje. Dosyc dobre opinie ma wiec moze pomoze :) Na koniec chcialam wam serdecznie podziekowac za rady i pomoc! Dolaczajac do forum bylam przekonana, ze po prostu ten kot z natury jest zarloczkiem wiec trzeba uwazac aby go nie przekarmiac a jego problemem jest glownie wynoszenie zawartosci kuwetowej ze soba. Jednak jak widac problem okazal sie troche bardziej zlozony i dobrze, ze dzieki wam jestem tego swiadoma :). Szkoda tylko, ze czlowiek doznaje tej swiadomosci dopiero gdy cos sie dzieje. Jednak niestety tak to juz w zyciu jest.

Shadya

 
Posty: 6
Od: Czw gru 27, 2018 21:42

Post » Sob gru 29, 2018 2:12 Re: Kuwetowe problemy

Shadya, jak to mówią, człowiek się uczy całe życie.
Niestety w przypadku pseudo kompletnie nie wiadomo w jakich warunkach kotek urodził się, wychował i w jakim stanie są rodzice. Póki nie wiesz co to za hodowla i nie masz w ręku rodowodu to niestety zakładać należy, że jest do pseudo w Waszym wypadku. Stało się, nie ma co roztrząsać, kotek jest u Ciebie. Teraz na Twoich barkach leży przebadanie go na wszelkie choroby i zadbanie o jego zdrowie i brzuszek.
Teoretyzując mogło być tak, że kotu we wcześniejszym miejscu nie zbywało jedzenia i teraz nadrabia. Tak jest najczęściej przy kotach głodujących na ulicach, że po zgarnięciu ich do domu na początku obżerają się "na zapas".
Ja bym zostawiła michę chrupek na przegryzkę i dawała mokre/mięcho kiedy jestem w domu.
P.S. Z tym karmieniem po nocy, gdy Cię budzi to ostrożnie. Kot się nauczy, że tak należy i latami będzie traktował jak niewolnika, który o 3:00 wstanie i nałoży żarcia ;)
"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenionego - zasługuje w ogóle na miano domu?" Mark Twain

MegGrey

Avatar użytkownika
 
Posty: 253
Od: Pon lis 23, 2015 12:54

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], skaz i 238 gości