Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ser_Kociątko pisze:Koty same z siebie też agresywne nie są... zawsze jest jakiś powód, nie podoba mi się ta cecha.
Necz pisze:Nie znam żadnego kota, który by pasował do określenia "posłuszny"
wilber pisze:Obojętnego też nie znam, chyba, że jest ciężko chory
ser_Kociątko pisze:Koty same z siebie też agresywne nie są... zawsze jest jakiś powód, nie podoba mi się ta cecha.
tak samo towarzyski-dziki...
kot może być mega oswojony, a nie będzie lubił tłumu ludzi...
gusiek1 pisze:ser_Kociątko pisze:Koty same z siebie też agresywne nie są... zawsze jest jakiś powód, nie podoba mi się ta cecha.
Również zwróciłam na to uwagę.
O, a tak w ogóle mógłbyś w grze jako objaw chorobowy - zmiana zachowania kota - jako sygnał, że coś się dzieje z kotem.
nikr3n pisze:Nie jest tak, że jak kot lubi przebywać z człowiekiem, to jest mu obojętne ile tych człowieków jest?
nikr3n pisze:Wydaje mi się, że zdarzają się agresory, chociaż jakie mają powody ku temu to nie wiem.
nikr3n pisze:Posłuszny - Samowolny
OKI pisze:nikr3n pisze:Nie jest tak, że jak kot lubi przebywać z człowiekiem, to jest mu obojętne ile tych człowieków jest?
Zupełnie nie.
Bardzo niewiele kotów toleruje tłum (obojętne, czy kotów czy ludzi).
Znaczna część tych nawet doskonale oswojonych niekoniecznie będzie się dobrze czuła przy obcych.
Większość kotów w nowych sytuacjach (nowi ludzie, miejsca, dużo ludzi) wycofuje się i najpierw upewnia, czy wszystko jest bezpieczne.
Kot musi być naprawdę dużym luzakiem, żeby mu była obojętna ilość ludzi.
A jako przeciwieństwo kota towarzyskiego lepiej będzie "nieśmiały", bo dziki to jednak raczej nieoswojony, wolnożyjący.nikr3n pisze:Wydaje mi się, że zdarzają się agresory, chociaż jakie mają powody ku temu to nie wiem.
Zdarzają się. Szalenie rzadko i często są po prostu niezdiagnozowane.
Kot to niewielki drapieżnik - ma wielu naturalnych wrogów znacznie większych od niego.
Jego strategia przetrwania jest taka, żeby w sytuacji zagrożenia raczej wiać i się chować, do czego ma szczególne predyspozycje, niż atakować większego od siebie.
W normalnych warunkach kot atakuje tylko wtedy, kiedy nie ma jak uciec - np. zagoniony w kąt. A i wtedy to będzie błyskawiczny atak pozwalający wyminąć wroga i zwiać.
Kocica może zaatakować w obronie młodych. Dwa kocury mogą się pobić o terytorium czy samicę.
Kot w nowym obcym stadzie może być agresywny w stosunku do innych kotów - ze strachu.
Ale agresja, taka samoistna - bo tak - w stosunku do człowieka zdarza się bardzo rzadko.
Człowiek jest po prostu za duży i za niebezpieczny, żeby zdrowy, normalnie myślący kot się na niego rzucał bez powodu.
Najczęściej jest spowodowana bólem, rzadziej jakimiś zmianami neurologicznymi.
Bardzo rzadko jakimiś złymi doświadczeniami.
To, co zazwyczaj jest brane za kocią agresję, wynika bardzo często z błędów socjalizacyjnych - kot zbyt wcześnie oddzielony nie nauczył się za młodu odpowiednich zachowań od matki i rodzeństwa, więc nie zna granic i atakuje w zabawie. Bo dla niego polowanie i walka jest częścią zabawy. Z tym że taki kot nie jest agresywny naprawdę - on się w tę agresję bawi Ale ponieważ nie miał się z kim bawić, to nie wie, jak mocno w tej zabawie można ugryźć - bo jego nikt nigdy nie dziabnął.
Poszukaj na forum - takich przypadków "ratunku, agresywny kot!" jest naprawdę dużo. Większość dotyczy niewybawionej kociej młodzieży zbyt wcześnie pozbawionej rodziny.nikr3n pisze:Posłuszny - Samowolny
To już poprzedniczki napisały
Ja czasami używam słowa "grzeczny" w stosunku do kota, ale na pewno nie jako przeciwieństwo słowa "samowolny"
Bo wszystkie koty są samowolne - taka ich kocia natura i za to je kochamy
"Grzeczny" kot to dla mnie kot, który toleruje zakazy na tyle, żeby nie wnerwiać człowieka za bardzo.
Tzn. nawet jak wlezie tam, gdzie nie wolno, to przynajmniej nie narozrabia jak pijany zając.
Nic nie zrzuci, nie przewróci, raczej nie ukradnie.
No i wie, że nie wolno, więc udaje, że wcale go tam nie było i nigdy tam nie wchodzi
Co oczywiście nie jest prawdą, ale pozwala zawrzeć pakt o nieagresji.
Niegrzeczny kot, wyciągnięty niezbyt delikatnie za frak z miejsca zakazanego, wróci tam z powrotem w ciągu 15 sekund od wypuszczenia.
Oczywiście on też wie, że nie wolno.
Tylko ma to pod ogonem.
Bardziej
Poza tym świetnie się bawi wnerwiając człowieka, bo człowiek musi znów wstać i znów wyciągnąć drania z kosza na śmieci, szafy, do której nie wolno, spomiędzy drzwi wejściowych, z zakazanej łazienki itd. W fazie na zabawę (jego, nie twoją) wyciągasz takiego delikwenta co kwadrans z różnych miejsc zakazanych.
Po drodze jest duża szansa na utratę cennych przedmiotów, o ile ktoś nieopatrznie zostawił je na wierzchu (np. w zakazanej łazience).
Szalony Kot pisze:Z uwagami powyżej zgadzam się w pełni, natomiast jako ciekawostkę można by chyba dodać (niewielką) zmianę charakteru z wiekiem. Kociaki na ogół są bardziej postrzelone, podrostki niektóre nadal, a niektóre już spokojnieja, dorosłe to już pełen przekrój, bo nadal zdarzają się szalone a geriatria raczej już spokojniejsza, leniwa.
Bestol pisze:Ja bym zrobiła grę pt. "przegoń kota ze stołu" Ciekawe kto by osiągnął najwyższy Level - ja bym pewnie odpadła przy 1
Bestol pisze:Ja bym zrobiła grę pt. "przegoń kota ze stołu" Ciekawe kto by osiągnął najwyższy Level - ja bym pewnie odpadła przy 1
Bestol pisze:Ja bym zrobiła grę pt. "przegoń kota ze stołu" Ciekawe kto by osiągnął najwyższy Level - ja bym pewnie odpadła przy 1
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, jolabuk5, raksa, włóczka i 274 gości