No i stało się i to moja wina - MOJA WIELKA WINA!!!!!
W świątecznym galimatiasie zapomniałam o terminowym zamówieniu karmy dla Bila
Śmiem wątpić, że zamówiona przeze mnie karma dojdzie do mnie jutro (z mojej winy oczywiście). A pozostało mi dla kociambra żarełka właśnie na dzień jutrzejszy tylko. Jako, że zamawiana w sklepach internetowych karma dostarczana jest do mojego miejsca pracy - to problem się powiększył, ponieważ 31.12.2018 r. mamy wolne, a potem mam urlop do 6 stycznia. Oczywiście, jeśli karma dojdzie po 2 stycznia, to w te pędy do pracy pojadę odebrać ją (koleżanki będą w pracy). Jednak od soboty do wtorku włącznie mam problem i będę zmuszona kupić po prostu marketówkę
Jaką zakupić na te 4 dni ????? Felix, Gourmet, czy jaką??? Mogę jeszcze ewentualnie zakupić Royala u weta. Co robić?? Ratunku