Myślę że tak byłoby najrozsądnej.
Na wszelki wypadek dowiedz się też o transfuzję, jakie są możliwości dostępu do krwi.
Gdyby krwinki nadal spadały trzeba ją podać by dać kotu czas. I na zadziałanie leków i na ewentualną dalszą diagnostykę gdyby nie było reakcji.
Jakiego koloru jest kał kocurka?
Nie jest bardzo ciemny? Nie widać w nim krwi?
Po pobieraniu nie krwawi długo z wkłucia?
Ile było płytek krwi?
Nie ma widocznych krwiaczków na śluzówkach?
Kurczę, tu potrzeba weta który sam zada te wszystkie pytania, kota dobrze obada i będzie miał plan dalszego postępowania
Nie wystarczy odstawić steryd, uznać że to na pewno nie hemobartonela i badać morfologię co dwa dni w oczekiwaniu na cud