Pisałam o kuwetach, bo mialam przypadek, że wyadoptowany z mojego dt kotek załatwiał się w nowym domu poza kuwetą. Pytałam opiekunki o różne rzeczy, próbując dojść przyczyny. Okazało się, że rezydent w sposób niezauważalny dla człowieka blokował "nowemu" dostęp do kuwety, chociaż pozornie koty się nie atakowały. A drugą kuwetę, zgodnie z moimi radami, opiekunka postawiła, ale... obok pierwszej. Przeniesienie drugiej kuwety do innego pomieszczenia skończyło problem.
Miałam też kotkę, która została u mnie w domu po sterylizacji i wydawało mi się, że jest ok, ale nagle zaczęłam znajdować kupy w różnych miejscach poza kuwetą. Zorientowałam się, że kotka tak boi się innych kotów (zwłaszcza jednego), że boi się wejść do kuwety. Musiałam koty izolować i było po problemie.
Inny kot, po przyniesieniu z lecznicy kilka razy załatwił się poza kuwetą, a powodem okazało się to, że kot bał się wchodzić do krytej kuwety (bez drzwiczek, tylko przykrytej od góry). Wystarczyło dać mu kuwetę otwartą.
Kiedyś ulokowałam kota na tymczas u znajomej. Wszystko było dobrze, kot był super miziasty, ale po pewnym czasie zaczął brudzić poza kuwetą. Znajoma kota oddała, a u mnie w domu okazało się, że kotek był... niesamowicie zapchlony! Natychmiast go odpchliłam, kot jest u mnie do dziś i nigdy nie miał kuwetkowej wpadki.
I jeszcze taki przypadek - kotka oddana do domu tymczasowego brudziła poza kuwetą. Nie udało mi się ustalić przyczyny, ale uznałam, że muszę kotkę zabrać. Trochę się martwiłam, ale okazało się, że u mnie wszystko było ok. Kotka została wyadoptowana i w nowym domu też nie miała żadnych problemów z kuwetą.
Piszę to wszystko, chociaż wiem, że zaden z tych przypadków nie pasuje do opisanej w wątku sytuacji. Ale chcę Cię przekonać, że - jak napisało kilka osób wyżej - kot nie załatwia się poza kuwetą, żeby zrobić na złość opiekunowi. Przyczyną najczęściej są problemy zdrowotne, ale jest też wiele innych powodów, czasem, jak w ostatnim przypadku - przyczyny nie daje się ustalić. Kot nie mówi naszym językiem. Jeśli chce pokazać, że jest z czegoś niezadowolony, jest mu źle, czuje się niekomfortowo, to co może zrobić? Siusia albo robi kupkę w niewłaściwym miejscu. Pewnie jest to instynkt, ale może też zauważył, że takie postępiwanie wywołuje zainteresowanie opiekuna. Niełatwo jest znaleźć powód kociego protest-songu, może brak miłości, a może zły piasek w kuwecie? A może kotka lubi załatwiać się do absolutnie czystej kuwety (mam taką czyscioszkę w domu
), co przy 3 kotach i jednej kuwecie pewnie zdarza się nieczęsto?
Z innych propozycji, o ktore pytasz, poza postawieniem dodatkowej kuwety - może warto zamknąć kotkę na dzień-dwa w oddzielnym pomieszczeniu (najlepiej w pokoju, ale ostatecznie może też być łazienka) i sprawdzić, gdzie wyląduje kupka?
A weta też na pewno trzeba odwiedzić.