Hej,
Dwa miesiące temu wzięliśmy ze schroniska małą , 3 miesięczną kotkę. Na początku była pieszczochem i ogromnym mruczkiem. Niestety po dwóch miesiącach jej zachowanie zmieniło się i szczerze mówiąc nie wiem jak je interpretować. Kotka dużo rzadziej mruczy, chłopakowi jeszcze daje się pogłaskać, ode mnie ucieka po sekundzie. Mogą ja jedynie pogłaskać gdy jest śpiąca albo po przyjściu z pracy, ale tylko chwilkę. Wcześniej przytulasom i mruczeniu nie było konca. Z drugiej strony kotka wszędzie za nami chodzi, jak tylko idę do innego pokoju ona idzie za mną. Z zabawą nie ma problemu, zawsze jest chętna. Nie wiem dlaczego kotka zmieniła do mnie nastawienie, nigdy jej nie uderzyłam, czy krzyknęłam aby mogła mieć do mnie uraz. Proszę pomóżcie, może byliście w podobnej sytuacji? Bardzo tęsknię za mizianiem i jej mruczeniem. Tak myślałam, że może zacznę ja zachęcać do przyjścia do mnie przysmakami, na początku bez glaskania, tak aby chętnie siadala blisko?