aga66 pisze:Asiu widzę aktywność na forum więc proszę podpowiedz. U mojej córki od wczorajszej nocy są 2 małe kociaczki. Czy od razu iść do weta, czy np. samemu odrobaczyc i poczekać aż będą mniej dziczyć? Wygladają na zdrowe.
Poczekałabym. Jeśli nic się nie dzieje to nie pędzę do weta. Nie odrobaczam kotów, których zachowanie jest mi obce. Bo nie wiem jak załatwiają się, jak jedzą, jak zachowują, czy nie przyplącze się coś a wtedy odrobaczenie może dowalić jeszcze. Odrobaczenie może być groźne więc nie znając zachowań kota nie wiem czy są jakieś niepokojące objawy "po". Chyba że robale stwarzają zagrożenie. Ale to inna historia i też potrzeba znajomości kota.
Osobiście boję się wędrówek z maluszkami do lecznicy. Jeśli nie ma potrzeby. Zawsze mam swój osobny kocyk , który rozkładam na stole. A po wizycie pakuję go w reklamówkę i do prania pakuję od razu w domu. Transporter idzie do mycia. Moje kończyny górne także. Weci przecierają stoły ale ne klamki np. Ktoś kto ma chorego kota, trzymał go, tulił... otwiera sobie drzwi. Dotyka krzeseł, wieszaków, nasze okrycia stykają się z ich okryciami. A potem my swoimi łapkami nasze maluchy macamy. Tego się boję, takiego sposobu roznoszenia zarazków. Poczekaj. Tabletki można zakupić samemu u weta i delikatnie odrobaczyć. Gdy pozna swoje malce. Kciuki by zdrowe były. Niestety, mogą się rozłożyć w ciągu najbliższych dni. To "normalne". Choć nie życzę tego.