Nie ma metody na spanikowanego kota, który wysunie się z szelek i ucieknie. Albo wyskoczy przez drzwi, jak wchodzisz do domu. Albo wydostanie się ze źle zamkniętego transportera, wypadnie z niezabezpieczonego okna. Bywa, że kot pozwala się odszukać, na ogół nie ucieka zbyt daleko, inaczej niż pies. Ale mimo to bardzo często po ucieczce kota nie udaje się odnaleźć, mimo wielomiesięcznych poszukiwań, angażowania wielu osób, zarywania nocy (bo szuka się w nocy), setek ogłoszeń, nagrody itd. Na miau są wątki dotyczące takich poszukiwań, niektóre zakończone szczęśliwie, niektóre nie. Są też szczegółowe rady jak szukać, gdy nieszczęście już się zdarzy, np. tu:
viewtopic.php?f=1&t=135270viewtopic.php?f=1&t=104532&start=0I jeszcze tu opis, jak pomóc obcemu kotu, który się zgubił
viewtopic.php?f=1&t=179957Generalnie - na pewno lepiej zapobiec zaginięciu, niż szukać. Ale oczywiscie nie zawsze się udaje, dlatego warto wiedzieć, co można zrobić w takim wypadku. Zaczipowanie pomoże, bo jeśli ktoś złapie kota i odwiezie do lecznicy albo schroniska, to odczytają czip i do ciebie zadzwonią.