Zuzia raczej nie oswoi się z obecnością psów w domu. Na początku było całkiem nieźle, z czasem jest coraz gorzej. Choć bezbłędnie korzystała z kuwety, teraz zaczyna posikiwać wszędzie. Mocz zbadany, usg jamy brzusznej też, krew: morfologia i biochemia ok - kot zdrowy. Praktycznie od początku feromony, obróżki. Bardziej problematyczna na początku była Petka, ona lała koszmarnie. Ale u Petki sprawa okazała się prostsza - chory pęcherz. Została prawidłowo przeleczona, i po prostu zaczyna kwitnąć. Zuzia coraz bardziej zamyka się w sobie, chowa się. Zaczynamy szukać domu bez psów i małych dzieci, ewentualnie spokojny kot na towarzysza.
Zuzia:
edit:
Szalony Kocie, prośba, byś w tytule zmieniła Kizi na Zuzi...
Ostatnio edytowano Pon gru 03, 2018 9:50 przez
megan72, łącznie edytowano 1 raz