Ogryniu [*] Wątek Ogryni to jeden z pierwszych na forum Miau, jakie poznałam i śledziłam z zapartym tchem długo przedtem zanim zarejestrowałam się na miau. Dziękuję za historię wielkiej miłości do Ogryni, która nauczyła mnie, że nigdy, nigdy nie należy się poddawać. Ogryniu, zawsze będziesz w mojej pamięci. Bądź Tam spokojna koteczko a kiedyś się znów odnajdziecie, na zawsze.
przeczytałam tę smutną wiadomość na fb, trudno przyswoić. Ogrynia była dla mnie niejako postacią kultową, legendą..., Wielu osobom Twoje poszukiwania Ogryni stawiałam jako wzór poszukiwań kota.
Przytulam mocno, choć pewno niewiele to daje, żałobę każdy sam musi przeżyć...
MB&Ofelia pisze:Iwonami, jakbyś czegoś potrzebowała to tylko daj znać.
Jak się czuje Tosia? Biedactwo, została jedynaczką...
Dziękuję. za troskę, pamięć. Wszystkim tutaj.
Tosia o mało nie umarła z tęsknoty po śmierci Rysia. Rysio umarł nagle. Ogrynia zachorowała we wrześniu rok temu. Choroba postępowała powoli. Od momentu gdy rana na brodzie zaczęła nieprzyjemnie pachnieć, Tosia przestała przytulać się do Ogryni. A może uznała, że lepiej zostawić chorą w spokoju? Spały dalej razem, ale już w niewielkim oddaleniu od siebie. W tej chwili Tosia dużo więcej śpi, zresztą ja też i wydaje się, że jest raczej spokojna. Czasem gdy usłyszy jakiś odgłos, albo gdy stawiam jej miseczkę z jedzeniem, wtedy się rozgląda. Ale nie jest źle. Gorzej jest zdecydowanie ze mną.
s
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019
Każdy z nas odchorowuje odejście członka rodziny w futerku.Tak bardzo mi było żal Rysia pięknego kociego księcia, Ogrynia i jej historia to szczególny rozdział tego forum. Miała u Ciebie szczęśliwe kocie życie. Poznała to co każdy kot powinien mieć w swoim życiu.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą. Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem. 05-1995-27-12-2011. Rysio-16-02-2013 [*]Przecinak-Synuś-13-12-2016[*]
Hieny na pokład. Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym. “Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”
Obydwie koteczki piękne i kochane. Współczuję. I rozumiem - 4mce temu na serce umarła moja kochana podwórkowa kotka, bardzo cierpiała, udusila się, wet odmówił eutanazji kiedy było już b.źle mimo mojej prośby. Trzymajcie z Tosią.