Wieści wczoraj
Wszyscy mocno głodni, dlatego kochani jak nigdy
Bronek został na szpitalu luzem ponad 2 h tam był i nie było spięć z Tosią, nie bała się go, nawet nosy sobie obwąchiwali i nic - mam nadzieję, że wszystko po nocy będzie oki. Klatka jego została otwarta, wskakiwał tam.
zauroczona jestem długowłosym plaskaczem - cudo nad cuda - ale skórę ma jak na byku, przebić mu się to tragedia, i pomimo, że zastrzyk jest szczypiący zniósł to klucie wyjątkowo grzecznie a dawkę ma sporą. Jestem zakochana w nim po uszy, apetyt ma koszmarny, wszystko chce na raz zjeść, wczoraj mu dawkowałam ale potem na wyjście wstawiłam chrupki i tak się na nie rzucił. Uszy i oczy zrobione.
Ania wystraszona w budce, ale ładodna kotunia. Bronek przechodzi samego siebie, ile radości w nim było, że chodzi po szpitalu to szok, było to porostu widać, biegał z ogonem w pion wszystkie zabawki pacał, wąchał, przez niego wylałam miskę z wodą nie omijając jego samego i swoich nóg, bo mi się tak wił
Lea jakaś zadumana była nie chciała zejść z łóżka, ale wymiziałyśmy się. Nie sypcie jej innych chrupek niż ta drobna purina, bo ona ich nie je.
Kubanka - niestety ja do niej nie zaglądałam, Artur tam urzędował, ale wszystko oki.
Na ogólnym głód nad głody, nawet w kuchni wymiana cykliczna misek była, i to bez warków czy nerwów z tego tytułu.
Ptysiol swoje suplementy zjadł w gurmecie, też był bardzo głodny, nie wybrzydzał nic a nic.
Kalosz pojechał do domu
złapanie go nie było problemem, wlazł do budki i go z ta budką przeniosłam na biurko, gdzie czekał transporter.
Malunia z głodu też była mi przychylna - to działa zbawiennie na wszystkich
Grześ przechodzi samego siebie, upaczał se Artura, który nie miał życia, przy każdym posadzeniu tyłka lub schyleniu się Grześ go barankował i anektował kolana, to jest cudak dopiero.
Ziutki zadziwiająco oki
rzeczywiście Ziutkowa nosa ma czerwonego, Ola jej tego nosa wysmarowała więc już nic jej nie robiłam.
Kuba nienajedzony, ale to wiadomo nie od dziś.
Karton psiej karmy przelożyłam, że zrobiły się dwa pełne.
Opróżniłam i poukładałam jeden karton winstonów z ogólnego.
W ogóle jakby nie patrzeć przy tym zagęszczeniu na ogólnym nie zauważyłam żadnych spięć.