Przeczytałam cały wątek, bardzo ciekawy, a sytuacja trudna. Nie chcę się wtrącać, nie jestem behawiorystką, a moje doświadczenia wynikają z bycia przez parę lat domem tymczasowym dla kotów w różnym wieku.
Z dokoceniem nie ma żadnych reguł. Idealnie jest tak, że kotki podchodzą do siebie, wąchają się i rozchodzą, nawet bez warczenia (tak było u mojej koleżanki), ale najczęściej nowy kot po kilkudniowej lub kilkutygodniowej izolacji jest wypuszczany i jeśli nie rzuca się na pozostałe koty (ani one na niego), to znaczy, że dokocenie się udało, chociaż bywa, że kota izoluję jeszcze w czasie, kiedy nie ma mnie w domu. Jednak miałam koty, które za nic nie chciały tolerować innych osobników swojego gatunku i musiały pozostać w oddzielnym pokoju do momentu znalezienia im nowego domu. Często były bardzo miziaste i garnęły się do ludzi.
Jednak różnica w moich dokoceniach polegała na tym, że w większości przypadków nowy kot przyłączał się do STADA, czyli do kilku innych kotów już mieszkających w domu. Dokocenie 1+1 jest moim zdaniem najtrudniejsze, bo oba koty odczuwają duży stres. Ze stadem bywa inaczej. Bodzio - mój ostatni, ubiegłoroczny tymczas długo siedział w kuchni (drugi pokój zajmuje kotka z cukrzycą, która musi mieć specjalną dietę), bo był FELV+ i bałam się, żeby mi nie zaraził innych kotów kocią białaczką. Ale w końcu wpuściłam go do kotów i właściwie wszystkie go zaakceptowały poza jedną kotką - od niej musiałam go izolować aż do wyadoptowania.
Czasami rzeczywiście koty nie dogadają się ze sobą. Wyadoptowałam kiedyś kocurka Gucia starszej pani, która po paru latach zmarła, kocurka - zgodnie z obietnicą - przejął jej syn, ale jego 2 kocice nie przyjęły tego do wiadomości i tak prześladowały Gucia, że w końcu musiałam go zabrać znowu do siebie (u mnie wszystkie koty się z nim dogadały szybko) i znalazłam mu nowy dom.
Można jeszcze czekać, próbować, cuda się zdarzają. Czytałam kiedyś wątek o cudownym działaniu Kropli Bacha. Kotka rezydentka przełamała po nich strach, zaczęła kocura-nowego-w-domu prać i koty nie tylko się zaakceptowały, ale wręcz pokochały.
O, tu masz wątek:
viewtopic.php?f=1&t=39025&hilit=krople+BachaW Twojej sytuacji poważnie rozważyłabym oddanie Feli. W tej chwili obie kotki są nieszczęśliwe i raczej nie zanosi się, żeby się dogadały. Fela jest płochliwą jedynaczką i chyba w ogóle nie jest zainteresowana jakimkolwiek kocim towarzystwem, a Zosia potrzebuje - jak ktoś tu napisał - kocurka lub kotkę najlepiej ok. 1 roku, po sterylce, dobrze tolerującą inne koty (np. z domu tymczasowego lub ze schroniska, ale raczej z dt, bo gdyby dokocenie się nie udało, to łatwiej kota oddać - powrót do schroniska to potworny stres).
Z drugiej strony myślę o tym, że zaakceptowanie Ciebie jako nowej Dużej było dla Feli ogromnym stresem i jak pomyślę, że ona znów wraca do poprzednich właścicielek, a potem znowu jest gdzieś oddawana (bo przecież alergia nie ustąpi) i nie wiadomo, czy trafi na osobę równie empatyczną i cierpliwą jak Ty, to mi tej Feli bardzo żal. Może najsensowniejsze byłoby poszukanie jej od razu nowego domu? A może poprzednie właścicielki spróbują jakiegoś odczulania? Albo brania leków? Ja sama mam uczulenie na koty, ale od 18 lat biorę leki wziewne (rozkurczający + steryd) i jakoś funkcjonuję, chociaż POChP chyba mi się rozwija coraz mocniej, więc specjalnie takiego rozwiązania nie polecam
Na razie izolowałabym kotki. Dobrze, że zdecydowałaś się na te spacery z Zosią, chociaż wyprowadzanie kota to zawsze ryzyko, ale jej takie wychodzenie było wyraźnie bardzo potrzebne. I może spróbuj te krople Bacha, możesz je zamówić u forumowej ryśki
http://forum.miau.pl/profile.php?u=268http://bandatrojga.pl/albo u Pani Wandy (ja brałam od Pani Wandy, ale teraz widzę, że jej strona nie odpowiada), to trochę droga zabawa, ale podawanie łatwe (w pokarmie, krople są bezwonne i bez smaku), a może akurat pomoże? Trzeba wypełnić ogromną ankietę i zamówić krople oddzielnie dla każdej kotki (każda potrzebuje inne - Fela na odwagę, Zosia raczej na wyciszenie). Będę tu zaglądać
Edit: - znalazłam stronę Pani Wandy:
http://natura-medica.prv.pl/