FuterNiemyty pisze:W 3 dobie po zabiegu dopiero odbiera sie zwierze i wg. nich szycie jest w takim stanie, ze ewentualnie kubrak na noc, na czas, kiedy zwierze jest samo.
Bez urazy.
Nie no - o urazie mowy nie ma
Niektórzy weci szyją w taki sposób że kubraczek faktycznie nie jest konieczny. To spora umiejętność tak zszyć i nie każdy wet tą metodę stosuje, niektórzy dodatkowo bardziej ufają szwom nie rozpuszczalnym na skórze - bo przy nadwrażliwości na rozpuszczalne dodatkowa ich warstwa nasila reakcję a rana może się rozejść. To rzadkie powikłanie ale się zdarza.
Jednak statystycznie patrząc - ogromna większość kotek jest po kastracji szyta tak iż nie zabezpieczanie rany może mieć bardzo niefajne konsekwencje.
Trzeba to brać pod uwagę.
Także to że są koty spokojniejsze - które do rany się nie dobierają za bardzo, a są takie które zobaczywszy ciało obce na skórze (szwy) wyrwą je z korzeniami do trzewi.