Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stomachari pisze:Czy kot wykazuje jakiekolwiek oznaki bólu czy dyskomfortu?
Co Cię zaniepokoiło, że postanowiłaś zbadać mocz?
Bo badanie wypadło całkiem dobrze. Jeśli jest stan zapalny, to lekki. Nie wiem, czy wchodziłabym teraz z leczeniem. Chyba, że kot kropelkuje, unika kuwety albo często biega oddać mocz, to wtedy tak. Ale po samych wynikach nie spieszyłabym się. Podejrzewam, że spróbowałabym złapać mocz do zdezynfekowanej kuwety do specjalnego żwirku i oddała na posiew. Za kilka dni czy za tydzień.
W tym czasie może coś z tryptofanem oraz glukozaminę.
pH 6 jest na UrinoVecie czy przed podaniem? Bo jeśli jest takie ładne samo w sobie, to bym moczu nie zakwaszała.
Blue pisze:Co w tym moczu sugeruje potrzebę leczenia??
Blue pisze:Te wyniki moczu nie mają w sobie nic niepokojącego, a na pewno na tyle niepokojącego by uzasadniały ewentualne widocznie gorsze samopoczucie.
Niewielka ilość nabłonków i krwinek w moczu nie jest niczym nieprawidłowym, to naturalna sprawa. Jedyne czego można się przyczepić to troszkę więcej białych krwinek, ale to o niczym złym nie musi świadczyć, tym bardziej że poza tym mocz jest śliczny. Na pewno nie jest to coś co uzasadnia jakieś działania lecznicze. To mogło być incydentalne.
Nabłonek w pęcherzu się złuszcza, nic nie trzeba uszczelniać (?), niepokojące jest gdy nabłonków jest dużo lub są one normalnie w pęcherzu mało spotykane (np. pochodzące z nerek) w większej ilości.
Nie jestem zwolennikiem podawania bez potrzeby leków rozkurczowych.
Skoro kotka ewidentnie źle się czuje i są jakieś niepokojące objawy (o ile są a nie jest to efekt np. jesieni - wiele kotów teraz jest mniej aktywnych) - to nie skupiałabym się na pęcherzu jako takim ale szukałabym innej przyczyny.
Antybiotyk z powodu takich wyników?
Blue pisze:Ja bym się u niej niedoborów obawiała przede wszystkim. Ona zawsze była taki niejadek? Jak przeżyła w kurniku? Co wtedy jadła? Niedobory też mogą zaburzać apetyt i robi sie masło maślane. Te filetowki ktore je są suplementowane?
Blue pisze:Jakie ona ma braki w uzębieniu?
Jak wyglądają jej dziąsła?
Brak apetytu nie wynika z bólu w paszczy?
Jak je suche to je wyraźnie rozgryza czy łyka?
Na pewno trzeba jej zbadać z krwi to co podstawowe, zahaczając o profil geriatryczny (bo nie wiadomo ile ona ma tak naprawdę lat - a więc koniecznie także tarczycę) - trzeba też sprawdzić jonogram.
Rozmaz krwi koniecznie manualny.
Ona nie chciałaby mięsa surowego?
Suplementowanego Felini Complete?
Próbowałaś jej dawać jakieś karmy hmm.... popularne wśród właścicieli kurników?
Whiskas, parówkę etc? Może do takiego jedzenia jest przyzwyczajona i uda się pod jego osłoną przemycać coraz więcej czegoś dobrego?
Bo nie wierzę by żyjąc w kurniku żywiona była super karmami i jeszcze ktoś nad nią stał i namawiał by zjadła jeszcze odrobinę posypując dosmaczaczem.
A żyła tam kilka lat, mając konkurencję do jedzenia, rodziła co chwila.
Więc są dwie opcje.
Albo jest przyzwyczajona do bardzo wyrazistego w smaku jedzenia, mało wartościowego i zdrowego, ale to je chętnie i dzięki temu będzie można ją przyzwyczaić do dobrej karmy.
Albo coś jej dolega (bywa że koty się sypią zabrane ze złych warunków w dobre - czują się na tyle bezpiecznie i dobrze że mogą sobie na to pozwolić, nie muszą już walczyć do upadłego i udawać że są w doskonałej formie) i trzeba to zdiagnozować.
Sprawdziłabym stan paszczy dokładnie (zniechęcanie sie do kolejnych smaków może być związane z bólem podczas jedzenia), stan dziąseł ale i zębów (czasem dziąsła są ładne a zęby pod linią dziąseł w rozsypce), trzeba sprawdzić morfologię z rozmazem, kreatyninę, mocznik, enzymy wątrobowe, TSH i hormony tarczycy, jonogram. U kotki po takich przejściach także testy na FeLV i FIV.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], muza_51, raksa, Vi i 323 gości