Pralcia zaprasza 5. Proszę zamknąć

[MaryLux]

[MalgWroclaw]

Duża mówi, że bardzo lubię Ciocię MAU i przesyłam tej Cioci pozdrowienia. Czasem miauczę tak: mau, mau
Sylwek

[jolabuk5]

Pięknie miauczysz Sylwuniu!
Sabcia

[MAU]

Pięknie mnie wołasz Sylwuniu Ja też bardzo,bardzo Cię lubię cudowny Kocurku i przesyłam Ci głaski
i mizianki , a także Państwu Kubusiostwu i dzielnej
Senioreczce - Pralci ,której życzę dobrego apetytu
Pozdrowienia dla Dużej

[Moli25]

Pralciu przesyłam Pozdrowienia i trzymam kciuki
Niech się ułoży wszystko i będzie dobrze

[MB&Ofelia]

Dobra wiadomość na dziś
http://radiokolor.pl/wiadomosci/n/2953/ ... dnaleziona

[jolabuk5]

Uff, ale dobra nowina! Żeby wszystkie koty tak się znajdywały!

[MaryLux]

[MB&Ofelia]

Ofelia by pewnie pozdrowiła Pralcię ale jest bardzo zajęta drzemką popołudniową, więc tym razem ja prześlę wirtualne głaski dla Pralci, Kluseczki, Kubusia i Sylwusia

[Hannah12]

Dobra wiadomość na dziś
http://radiokolor.pl/wiadomosci/n/2953/ ... dnaleziona

Tylko co to znaczy w domu z nowym przyjacielem? Czy to oznacza, że jest ze swoimi Dużymi i nowym kotem? Zafundować jej spore emocje.

[Anna2016]

Dobrze, że kicia się znalazła.

[MalgWroclaw]

Dobra wiadomość na dziś
http://radiokolor.pl/wiadomosci/n/2953/ ... dnaleziona

Tylko co to znaczy w domu z nowym przyjacielem? Czy to oznacza, że jest ze swoimi Dużymi i nowym kotem? Zafundować jej spore emocje.

Za Warszawawpigulce.pl:
"Wraz z nią był też mały, na moje oko ok. 2-miesięczny szkrabek. Zaprzyjaźnili się.
Zrobiło się ciemno. Nadal nie spuszczaliśmy Łupiny i małego szkraba z oczu i nie pozwalaliśmy im wyjść spod budki. Zadzwoniłam do Kasi Wernik z Fundacji Futrzaki w sprawie klatek-łapek, chwila moment i załatwione, Monika bez zastanowienia wsiadła do samochodu i pojechała po nie. Pani Aneta zadzwoniła do Pani Hanny Rosy, która po telefonie zjawiła się w przeciągu 30 minut z klatkami. Postawiła jedną i 5-10 minut później kotka była już w niej, złapana. Szkrabek zwiał, ale ostatecznie i jego Pani Hani udało się złapać. Wszystko trwało jakieś 3-4 godziny.".
Ta pani zabrała swoją kotkę i tego malucha. Super, że skończyło się dobrze, też dla tego malca. Strasznie zimno jest i pada, pewnie tam też.

[jolabuk5]

No tak, maluch miał szczęście, kotka też, najważniejsze, że teraz oboje mają dom!

[Hannah12]

A to zupełnie coś innego. W sumie niesamowita historia. Dziękuję Malg za jej przytoczenie.
Pralciu, jak się czujesz? Co tam u Was słychać, coś pozytywnego?

[MaryLux]