» Nie gru 02, 2018 15:51
Re: Proszę o radę- nowiny
U kocurka wszystko w najlepszym porządku. Ma apetyt, a nowa pani pozwala kotu na bardzo wiele. Na zdjęciach widać, że jest wyluzowany i zadowolony. Mam nadzieję, że już tak zostanie, bo od środy mamy kocurka zgarniętego spod sklepu. W ubiegłą sobotę zobaczyłam go pierwszy raz. Przeraźliwie miauczał pod sklepem. Duży, zadbany, pomyślałam, pewnie komuś na chwilkę wymknął się z mieszkania. Zaniepokoił mnie jednak fakt, że kotek krwawił, wyglądało to na skaleczenie tylnej łapki. Ku[piłam mu saszetkę, dałam pod krzakiem jeść i poszłam do domu. Po godzinie poszłam kontrolnie sprawdzić, czy jeszcze tam jest, ale już go nie było. Martwiłam się jednak o niego. Na miejską stronę internetową wsłałam informację z zapytaniem, czyj to jest kot? wiadomość opatrzyłam fotką kota zrobioną wieczorem po sklepem. Ktoś napisał, że to osiedlowy bezdomniak. Zmrtwiłam się, bo kot był ranny.Szukałam go trzy dni, aż środę udało się. Kocur niekastrowany, bardzo miziasty misiek. Wzyta u weta, badanie i antybiotyk, bo rana koło ogona i głęboka. Na razie wszystko ok, grzeczny, spokojny i nie boi się psa.