Proszę o radę- problem rozwiązany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 26, 2018 19:52 Re: Proszę o radę

Decyzję powinna podjąć właścicielka, odpowiadając sobie na pytanie, czy chciałaby znaleźć się na miejscu tego kota w nowym domu? Zna go najlepiej, więc może ocenić sytuację realnie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob paź 27, 2018 10:22 Re: Proszę o radę

Bardzo dziękuję za wszelkie rady i podpowiedzi. Rozważam wszystkie za i przeciw. Baczniej niż zwykle obserwuję kocurka. Przyglądam się jego relacjom z kotami i psami, bo oprócz kotów kocurek kumpluje się z dwoma psami. O dalszym ciągu na pewno poinformuję. Pozdrawiam serdecznie.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Sob paź 27, 2018 12:41 Re: Proszę o radę

Zawsze możesz spróbować namówić Panią na innego kota,jak dom okaże się fajny,a rudego nie będziesz w stanie oddać z powodów emocjonalnych.
Rzadko się to udaje,ale próbować nie zaszkodzi. I dzwoń już,rozmawiaj,nie czekaj i nie obserwuj rudego,bo Pani sobie znajdzie innego kota. Trzeba kuć żelazo póki gorące .

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto paź 30, 2018 11:30 Re: Proszę o radę

Jestem już po rozmowie z panią. Wstępnie jesteśmy umówione. Kot pojedzie, jeśli coś będzie nie tak wróci do mnie. Pani sprawia wrażenie zorientowanej w materii. Podpisze umowę. Widać, że jest bardzo zaangażowana i przejęta. To chyba dobrze rokuje. Wstępnie zaplanowałyśmy wyjazd kotka na 12 listopada. Jeszcze tylko uszykuję mu małą wyprawkę.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Wto paź 30, 2018 11:34 Re: Proszę o radę

:ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Wto paź 30, 2018 18:14 Re: Proszę o radę

Bruna pisze:Jestem już po rozmowie z panią. Wstępnie jesteśmy umówione. Kot pojedzie, jeśli coś będzie nie tak wróci do mnie. Pani sprawia wrażenie zorientowanej w materii. Podpisze umowę. Widać, że jest bardzo zaangażowana i przejęta. To chyba dobrze rokuje. Wstępnie zaplanowałyśmy wyjazd kotka na 12 listopada. Jeszcze tylko uszykuję mu małą wyprawkę.

Moze nowa opiekunka zdecyduje sie pozniej na jakies towarzystwo dla niego i bedzie calkiem cacy.

Prosze, informuj dalej jak sytuacja sie rozwija.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Wto paź 30, 2018 19:11 Re: Proszę o radę

Na pewno dam znać, jak wszystko sie ułoży. Ciągle mam wątpliwości, ale Tabo mnie przekonała, że trzeba spróbować i dać kotu szanse na lepsze. U nas rudzielec nie ma źle, ale wiadomo, więcej kotów rzeczywiście generuje wyższe koszty utrzymania i nie zawsze jedzonko jest wysokiej jakości, chociaż bardzo sie staram i każdy dodatkowy grosz zamiast na pierdołki idzie na kocie jedzenie i żwirek.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Wto paź 30, 2018 21:21 Re: Proszę o radę

Jakby co to wspieram Twoja decyzje duchowo.

Acha i tylko idioci i szalency nie miewaja watpliwosci :wink: :201414
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt lis 23, 2018 18:03 Re: Proszę o radę

Rudy wczoraj pojechał do nowego domu. Zaraz po przyjeździe wyszedł z transporterka, przeszedł się po mieszkaniu, zjadł, to co było w miseczce i skorzystał z kuwety. Zachował się tak, jakby tam mieszkał od zawsze. Co za zdradziecki kot, tak szybko o nas zapomniał. Oczywiście, jestem zadowolona, że tak zareagował na zmianę w życiową, ale może to stres tak u niego się objawia? Dziś dzwoniłam i dalej wszystko ok. Jest jednak małe "ale". Okazało się, że pani ma jeszcze w domu gołębia. Ptak jest po wypadku, mieszka na szafie w domku z kartonu. Poprosiłam panią, aby do tego pokoju w żadnym wypadku nie wpuszczać kota, bo będzie tragedia. Co pani zrobi, nie wiem. Wiem tylko, że do niedawna miała kota, który zachorował i odszedł. Pani długo walczyła o niego. Wnioskuję, że wszystko ma pod kontrolą. To tyle na razie wieści. Pozdrawiam

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Pt lis 23, 2018 19:24 Re: Proszę o radę- nowiny

Jesteś bardzo dzielna,że dałaś mu szansę na adopcję i nie postawiłaś swoich emocji na pierwszym miejscu.
To mądra decyzja.
Mam nadzieję,że dom okaże się dobry,a Ty z czasem będziesz umieć cieszyć się jego szczęściem.
Skoro sama go odwiozłaś ,mogłaś sprawdzić naocznie gdzie kot trafia i może Cię to uspokoi. Albo ktoś zaufany robił p/a.
Super,że kot czuje się dobrze i zmiana domku to nie stresowała. Niektóre koty to faktycznie zdrajcy,ale tylko się z tego cieszyć. Gorzej jak zostawiasz wciśniętego za kanapą i jeszcze z tydzień dostajesz informację,że nie je,nie siusia...

Gołębia trzeba bezwzględnie izolować,wystarczy chwila nieuwagi...a kot będzie tylko czekał na możliwość wejścia do pokoju. Dźwięki i tupot skrzydeł porywają do polowania każdego kota:(

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pt lis 23, 2018 19:37 Re: Proszę o radę- nowiny

Furkot skrzydeł? :wink:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt lis 23, 2018 20:21 Re: Proszę o radę- nowiny

Cały czas myślę o tym gołębiu. Rudy to młody, energiczny kocur, bardzo zwinny i szybki. Masz rację Tabo, zwierzaki muszą być od siebie bezwzględnie izolowane. Ja to wiem, pani chyba trochę mniej. No, ale zobaczymy jak sytuacja się rozwinie. Wiem, że kocur będzie miał tam lepiej. Wiadomo jeden kot= lepsze jedzenie i człowiek na wyłączność.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Pt lis 23, 2018 20:48 Re: Proszę o radę- nowiny

Muireade pisze:Furkot skrzydeł? :wink:

No pewnie. :ryk: Piszę z komórki i byle szybciej

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie gru 02, 2018 15:51 Re: Proszę o radę- nowiny

U kocurka wszystko w najlepszym porządku. Ma apetyt, a nowa pani pozwala kotu na bardzo wiele. Na zdjęciach widać, że jest wyluzowany i zadowolony. Mam nadzieję, że już tak zostanie, bo od środy mamy kocurka zgarniętego spod sklepu. W ubiegłą sobotę zobaczyłam go pierwszy raz. Przeraźliwie miauczał pod sklepem. Duży, zadbany, pomyślałam, pewnie komuś na chwilkę wymknął się z mieszkania. Zaniepokoił mnie jednak fakt, że kotek krwawił, wyglądało to na skaleczenie tylnej łapki. Ku[piłam mu saszetkę, dałam pod krzakiem jeść i poszłam do domu. Po godzinie poszłam kontrolnie sprawdzić, czy jeszcze tam jest, ale już go nie było. Martwiłam się jednak o niego. Na miejską stronę internetową wsłałam informację z zapytaniem, czyj to jest kot? wiadomość opatrzyłam fotką kota zrobioną wieczorem po sklepem. Ktoś napisał, że to osiedlowy bezdomniak. Zmrtwiłam się, bo kot był ranny.Szukałam go trzy dni, aż środę udało się. Kocur niekastrowany, bardzo miziasty misiek. Wzyta u weta, badanie i antybiotyk, bo rana koło ogona i głęboka. Na razie wszystko ok, grzeczny, spokojny i nie boi się psa.

Bruna

Avatar użytkownika
 
Posty: 539
Od: Czw mar 09, 2017 19:10

Post » Nie gru 02, 2018 16:17 Re: Proszę o radę- nowiny

Bezdomniak, ale kiedyś pewnie wywalony :(
A co z gołębiem?
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, RobertstorE, Zeeni i 203 gości