Isla w nowym domku :)))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 29, 2005 9:11

:placz: :placz:
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Nie maja 29, 2005 9:11

wymiziaj ode mnie Islę
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Nie maja 29, 2005 10:06

Saskia
z Watra juz rozmawialam. Tez nie mialam rano netu, zreszta on napisal o 10tej, że o 11 wyjeżdża, wiec to i tak nie zdazylabys dowiezc malej.
Piszę PW.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie maja 29, 2005 13:33

Dziewczyny bardzo mi przykro, ale do 6 czerwca nie dam rady ruszyć się z domu :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 29, 2005 17:11

Ja sama po nią przyjadę. W piątek. Raczej pociągiem, chyba, ze uda mi się jednego znajomego zbałamucić. Ale przyjadę na pewno.
Ty się Saskia ucz i nic się nie martw. W piątek zabieram Islę ;)

napiszę na pw
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Pon maja 30, 2005 14:47

Smutno mi dzisiaj strasznie. Patrzę sobie na moje koty, na Islę i Cerezę, która wciąż szuka, na Otońa, który dziś jedzie do nowego domku i myślę o tych maluteńkich kociakach, które zostały w schronisku. O 4 tygodniowych buraskach, które aż skręcały się wymiotując, o malutkim rudasku, który ukrywał się w zabrudzonej kuwecie :( i o wielu innych. Tak strasznie chciałabym pomóc, a tak mało mogę zrobić. Mam też wciąż przed oczyma burą kicię, która siedzi w schronisku odkąd pamiętam. Za każdym razem nieruchomo we mnie wpatrzoną, jakby zastygłą w nadziei, a moze beznadziei? I gdy wychodzę, znów bez niej, nagle wstaje i biegnie...wczepia się w siatkę pazurami i wisi nie wydająć żadnego dźwięku. Prosi..., a włąsciwie błaga. I wychodzę stamtąd znów kompletnie złamana. Smutno mi dzisiaj...
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 30, 2005 20:17

moze pocieszy cie fakt, ze w weekend poszlo do domow kolejnych 10 malych kociakow ? :)
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 30, 2005 20:53

Saskia, mam prośbę...

Pisze dopiero teraz, bo jak wróciłam od weta z Tygrysia, to weszłąm tu tylk na chwilke, a zaraz mi prąd zabrali :? Taka wichura była! Tygryśka się bała, więc się z nią bawiłąm, by odwrócić jej uwagę, a potem zasnęłyśmy.

Ale do rzeczy. Sprawa wygląda tak, że Tygryia kicha. Weterynarz ją badał, osłuchiwał, generalni wszystko dobrze, ale dał jej zastrzyk na odporność. Na szczepienie mam iść w piątek. Mówiłąm mu o Isli.

Poradził mi, ze ponieważ Tygrysia nie byłą szczepiona, zaszczepić Tygrysię i tak zorganizować transport, by Isla była u Nas ok. 10. o6. Wyjaśnił mi, ze Tygrysia nie miała stycznosci z innymi kotkami oprócz rodzeństwa i Mamy. I to w mieszkaniu. A isla nawet jak jest zdrowa, to ponieważ miała stycznosc z innymi kotkami, również chorymi, to moze być nosicielem jakiegoś tam czegoś :( I o to chodzi, by dać Tygrysi czs, by troszkę odpornosci zyskała. To bardzo ważne.

I moja prośba dotyczy Isli. Czy mogłaby u Ciebie pomieszkać jeszcze troszkę. Ty akurat byś była po egzaminach i byś ją podwiozła do tego Bełchatowa. Co Ty na to?

I jeszcze jedną mam prośbę. Czy skoro Isla jest już zdrowa to czy mogłabyś ją zaszczepić? Chodzi mi o to pierwsze szczepienie. Ja Ci oczywiście zwrócę pieniądze, prześlę na konto przelewem.

To właściwie to były dwie prośby, ale baaaardzo ważne :D

Zdrowie Tygrysi i Isli traktuję teraz priorytetowo.
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Pon maja 30, 2005 21:12

Najpierw Ci odpisałam, a dopiero potem przeczytałam twojego posta- ja to pierdoła jestem :roll:

Jasne, ze może jeszcze z nami zostać, tylko musisz mi obiecać, że na pewno ją zabierzesz :wink: Problem tylko w tym, ze ja najpewniej koło 22 czerwca wyjeżdżam, ale mam nadzieję, że do tego czasu z Tygrysią już będzie dobrze :D Trzymam mocno kciuki :ok:

No i jeśłi mam ją zaszczepić, to chyba podam Ci to konto jednak :oops:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 30, 2005 21:18

Jasne, ze ją wezmę! NO przecież My tu na nia z Tygrysią czekamy i nawet nie wiesz jak jestem niepocieszona, ze jeszcze jej z nami nie ma. Jesli uważasz, ze nie trzeba jej szczepić, to nie szczep, bo była odrobaczana itd. Ja się na tym w ogóle nie znam :oops: chociaż gdyby była mozliwość zaszczepieni, to by mi zależało

A jeśli będziesz chciałą ją jednak zaszczepic, to mi napisz na pw, większą sumę Ci wyślę, niż przed chwila napisałam :oops:

Tygrysia na pewno będzie zdrowiutka ;)
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Pon maja 30, 2005 21:24

Szczepimy, szczepimy. Za tydzień!

Nika, dzięki za dobrą wiadomość :D
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon maja 30, 2005 21:54

:D :D :D
Obrazek

watra

 
Posty: 658
Od: Sob maja 14, 2005 19:58
Lokalizacja: Wrocław - Krzyki

Post » Pon maja 30, 2005 23:14

saskia pisze:Smutno mi dzisiaj strasznie. Tak strasznie chciałabym pomóc, a tak mało mogę zrobić. Mam też wciąż przed oczyma burą kicię, która siedzi w schronisku odkąd pamiętam. Za każdym razem nieruchomo we mnie wpatrzoną, jakby zastygłą w nadziei, a moze beznadziei? I gdy wychodzę, znów bez niej, nagle wstaje i biegnie...wczepia się w siatkę pazurami i wisi nie wydająć żadnego dźwięku. Prosi..., a włąsciwie błaga. I wychodzę stamtąd znów kompletnie złamana. Smutno mi dzisiaj...


Wystraszylam sie, ze cos sie stalo zlego, a to zlo ogolne:((

Zaloz watek tej burasce, moze akurat bedzie miala szczescie.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 02, 2005 20:21

Nie pisałam, bo jestem teraz bardzo zajęta, ale Otońo ma juz domek i to od środy :dance: Domek jest dobry i z innym młodym kotkiem, więc będzie mu tam dobrze, mam nadzieję :)

Isla też już zaklepana i niedługo jedzie do Watry :D :dance2:

i tylko biedną Cerezą nikt się nie interesuje :( a ja zupełnie nie rozumiem dlaczego. Od początku podobała mi się najbardziej z całej trójki. Jest niesamowicie kochana, uwielbia przychodzić na kolana i mrucząc zasypiać. No i to mała trikolorka, więc powinna mieć domek z miejsca, a tu nic 8O :(

A może ktoś z Was zna kogoś kto szuka takiej kici?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 02, 2005 20:31

Zrób trikolorce sesję zdjęciową , ale wybierz, takie wiesz zdjęcia, żeby ludziskom serca potopniały i, żeby w mózgach utkwiły, a sprawa na pewno ruszy jak lawina.
:ok: za prześliczną
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości