Przepraszam za milczenie, ale bardzo podły nastrój mnie dopadł
Kosia lepiej. Wszystko dobrze się skończyło. Jeździmy codziennie przepłukiwać to, co z ropnia zostało, bo niestety ja sama tego w domu nie zrobię. Rano do pracy, potem do wetki, a do załatwienia ludzkie sprawy się zbierają i jest ich coraz więcej.
Muszka pewnie wróci, nie wiem . Kotek jest miły, ale siedzi w klatce i est bardzo nieszczęśliwa. I chociaż poddaje się wszystkim robionym przy niej czynnościom bez protestu, to siedzi bez ruchu w kuwecie. Okazało się, że problemem był oczywiście czyściutki, ale pachnący człowiekiem kocyk w pudełeczku. Po wyjęciu przeniosła się z kuwety do pudełeczka.
Je tylko gotowanego kurczaka, na karme nawet nie spojrzy. Pierwsze kilka dni koleżanka ją karmiła na zasadzie wkładania po kąsku do pyszczka. Nie prostestowała, gryzła i połykała, teraz już trochę sama je z miseczki.
Ona chyba nie nadaje się do oddania jej do adopcji tak z marszu. W jakimś DT mogłaby nabrać manier i przyzwyczaić się do domu, ale potrzebna jest doświadczona osoba, byle kto z ogłoszenia może sobie nie poradzić.
Zęby odpadają w tym momencie, za szybko na kolejną narkozę po sterylizacji.
Koty u pani w porządku, zdrowe.
Tylko Fela ma sprze*rane. Siedzi w mniejszym pokoju na szafie, nawet do kuwety nie schodzi - tak ją Mysz gnębi i bije
Potrafi wpaść do pokoju, wskoczyć na szafę tylko po to, żeby jej przyłożyć. Jest zastraszona na maksa. Maciuś tylko z nią siedzi i jej cały czas towarzyszy. Tylko na nią się Myszka tak uparła, a Fela bardzo się boi. Nie wychodzi z pokoju nawet do jedzenia.
W sobotę przyjeżdża moja córka, której nie widziałam od wielkanocy. Na dodatek przywiezie ze sobą ważną dla niej osobę więc muszę się sprężać żeby troche dom ogarnąć, bo mam trzy pokoje, w tym dwa magazyny
Musze odgruzować i trochę się przygotować żeby chociaż z wierzchu jakoś wyglądało.
Jutro się przejadę do kociaków, bo szczerze mówiąc trochę już za nimi tęsknię.
Tobi z Puszkinem urządzają sobie podobno zabawy i gonią się po całym domu.
Maciuś z Felą siedzą na szafie.
Misiek z Żabką w swoim żywiole, bo pogoda sprzyja, więc wylegują się na słoneczku pod blokiem.
Trikotka najwięcej czasu spędza na obserwacji tego, co dzieje się na podwórku
A Myszka gnębi Felę, którą obrała sobie za jakiś cel.
Macho z Karol nadal czekają ...