Karolina, jesteś wielka. Serio, to była trudna i stresująca sytuacja i mimo chwilowych problemów
dałaś sobie w niej wspaniale radę.
Bardzo, bardzo się cieszę, że maluchy przekonały się do człowieka tak szybko i że dla dwójki tak szybko znalazły się domy.
Przeczytałam info z pierwszej strony, pani od Pimpusia wydaje się fajna
to też pani z osiedla? Szkoda, że tylko na jedynaka chce koty, Pimpuś jeszcze maluni jest i na pewno towarzystwo dobrze by mu zrobiło
jakby pani pytała o towarzystwo do niego to daj znać, mam fajnych kandydatów
Jeszcze raz gratuluję Ci całej akcji