ASK@ pisze:Szczęście jednego kosztem drugiego?
Ten w lecznicy ma jakieś inne szanse? Daje sobie radę? Nic mu nie grozi? To dziecko kocie czy zmarnowany dorosły? Nie powiększy statystyki gdy zostanie?
Najgorsze za nim ale w lecznicy nic nigdy nie wiadomo.
Myślałam nad moją decyzją, to zawsze jest wybieranie awaryjnie mniejszego zła
Bardzo liczę że do jutra znajdzie się inny dt, ale rozumiem też że na tą chwilę Kubuś nie bardzo może zostać tu gdzie jest. Żeby nie było to kosztem Diabełka
Po cichutku liczę że może ktoś z forum mógłby na trochę wziąć Kubusia.
Bianka i Logiś trafiły do mnie właśnie prosto z awaryjnego forumowego wątku, na który przypadkiem trafiłam. I choć z wielu powodów nie mogłam ich wtedy wziąć (m. in. zdrowie starego rezydenta i TZ) to podjęłam decyzję wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi, bo nie mogłam przestać o nich myśleć, że zostaną rozdzielone. Przez 3 miesiące ważyły się losy mojego małżeństwa, przez 6 miesięcy Baltazar odchorowywał i prowadził strajk głodowy, obsikuje do dzisiaj co popadnie (na początku załatwił nowy telewizor i 2 kompy
), Logiś rzyga na dywany, ale teraz jesteśmy szczęśliwą rodziną 3+3
Może ktoś jeszcze się skusi
To tylko jeden malutki słodziutki kotecek jak z reklamy