2 stworki z Trąby mają wspaniałe domy/Whiskas * fip

jakby nie było tego drugiego byłoby mi łatwiej, odrobinę łatwiej, a tak on zajmuje jej miejsce.

Szkoda, że to nie jego dzisiaj wzięła sąsiadka. To dla mnie naprawdę za dużo. Za dużo !!!!!!!!!!!!!!!!!

A jak muszę mieć jego to chcę mieć i ją. Czemu muszę go trzymać kosztem diabełka, a dodatkowo tęsknić za nią?????????????????

Rozumiem, że do niej byłas bardziej przywiązana, a on Cie tylko drażni. OK.

To może porozmawiaj z sąsiadką. Niech weźmie tymczasowo też jego, na pewnie z siostrą będzie mu łatwiej o aklimatyzację. Zobowiąż się do pokrycia kosztów weta i szukania domu. A u niej będzie miał kąt. Jest taka możliwość?

Wiesz, nie gniewaj się, ale z takimi kłopotami może warto zastanowić się nad byciem DT...

ja zostałam zmuszona !!!!!!!!!!!!!!!!!1

nie chciałam być dt porosiłam o to że nie chcę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

że nie dam rady !!!!!!!!!!!!!!!!!!

karolink chyba wcześniej nie tymczasowała.
Ja się też do tymczasowania nie nadaję i dlatego mam już 6 kotów, z czego 5 znalezionych jako maluchy.

karolink, ja Cię rozumiem. Ale pomyśl sama: założyłaś wątek, bo bardzo chciałaś tym kociakom pomóc.
I udało Ci się! :201494

Jeśli sytuacja jest nie do zniesienia dla Ciebie, a zwłaszcza dla Twojego rezydenta, to szukaj Młodemu innego tymczasu.
A na razie, uspokój się, proszę. Nie wyrzucaj go na ulicę.

Zmień tytuł wątku, że szukasz dla Pimpusia DT lub DS. Bardzo pilnie.

Przepraszam, nie czytałam Twojego wątku od początku. Nie miałam na to czasu. Może warto porozmawiac z kimś kto przyniósł Ci koty że nie dajesz sobie rady? Pomyśl też o mojej propozycji pogadania z sąsiadką. Może się nie zgodzi ale zawsze warto podjąć próbę

ja chyba pójdę po kotkę. Za nią tęksnię strasznie. Nie mogę znieść tego bólu. Dla mnie to jest za trudne ja za bardzo się przywiązuję. Mówiłam im że jestem borderline.

Nie powinny były u mnie byc te kotki, ani na chwilę jeżeli nie ja miałam być domem, ani na moment.

karolink...Szkoda odbierać kotce szansę na dobry dom, tak mi się wydaje...Prześpij się z tym, napij się teraz czegoś ciepłego, rano wszystko będzie inaczej wyglądało.

Karolina, daj spokój tej kotce. Oddałaś ją, finito. Ona nie jest już Twoja a możesz narazić się na awanturę z osobą, której ją oddałaś. Po co Ci to?
Napisałaś na jakimś wątku, że na początku pewnych zdarzeń, historii, bardzo rządzą Tobą emocje, ale później udaje Ci się je wyciszyć, zacząć racjonalnie myśleć i się zachowywać. Dlatego spróbuj poczekać, przeczekać ten emocjonalny stan, który jest teraz. Nic się nie stanie, jeśli pomyślisz o tym wszystkim jutro. Spróbuj.

łatwo mówić jak serce komuś pęka

ale tak rozmawiałam z nową właścicielką, ona tez ją dokarmiała jak mieszkała na parkingu. Miała zamiar ją złapać tylko my ją wyprzedziłyśmy. Strasznie mi trudno. Dawno nie było mi tak trudno. Wolałabym naprawde nie żyć niż przeżywać ten ból.

2 stworki z Trąby mają wspaniałe domy/Whiskas * fip

Kto przegląda forum