Witam,
mam problem z kotką. Sika na kanapę i fotel. Problem zaczął się 2 lata temu (kotka ma 3 lata, jest wysterylizowana, niewychodząca). Byliśmy u weta, stwierdził zapalenie pęcherza zainicjowane stresem - zachowania powtarzają się głównie po naszych dłuższych nieobecnościach w domu, jak np wyjeżdżamy na wakacje. Dostała antybiotyki, było lepiej jakiś czas, potem znowu
Była dłuższa przerwa po tym, jak wywaliliśmy z domu zasikaną kanapę i dywaniki z łazienki - sikała tylko w te 2 miejsca. Oczywiście były czyszczone i prane, ale zawsze tam wracała. Odważyliśmy się kupić nowe meble. Było ok przez 10 miesięcy. Ale wróciliśmy z urlopu po 4 dniach nieobecności - meble zasikane
Właśnie nowa kanapa i fotel. Minął tydzień, codziennie jest nasikane - ciągle w tych samych miejscach. Od 4 dni podajemy jej antybiotyk (Marbocyl) jaki zalecił weterynarz w takich przypadkach (dostaliśmy na zapas, żeby w takich przypadkach podawać). Nie widzimy efektu. Co mamy zrobić? Znowu wywalić meble, bo będzie zawsze tam wracać???
Wiem że miała stres. Nie jesteśmy w stanie całkiem tego uniknąć. Mamy w domu jeszcze drugiego kota, z którym nie łączą jej jakieś zażyłe stosunki - ot, tolerują się i tyle. Czasem na niego prycha jak przechodzi obok.