i nie zgadzam się, że koszt dwóch kotów, to dwa razy tyle co jednego.
Nie
NIE
I jeszcze raz nie.
To tak jakbyś powiedział, że utrzymanie bliżniąt , na jednym kierunku studiów , w wynajętym mieszkaniu, jest taki sam jak tych samych dzieci , na różnych studiach w dwu różnych mieszkaniach.
po prostu, dla dwójki, nie kupujesz podwójnej ilości drapaków, poidełek, misek, zabawek, wędek, kuwet
( przy jednym też miałam 3, dwie w użytku a 3-cia dodatkowa w razie wyjazdu na ponad 24h), a choroby, no cóż, nigdy nie wiadomo jaki koszt wygeneruje dany kot
.
Sprzątanie w domu takie samo- ani mniej ani więcej.
jedynie koszt karmy, żwirku,
( choć i te są , bardziej ekonomicznie wykorzystywane) i szczepień/okresowych powiedzmy corocznych wizyt u wet-a proporcjonalnie rośnie.
Różnica jeden kot , czy dwa koty , w utrzymaniu WG mnie JEST NIEZNACZNA
natomiast DWA a CZTERY- robi
różnicę