Po ostatniej wystawie we Wrocławiu i rozmowach z organizatorem stwierdziłam, ze warto uściślić zapisy w regulaminach wystawowych.
Na wystawie były dwa psy - ok, małe, ale jednak to zwierzęta, które nie przeszły na wejsciu restrykcyjnych wymogów weterynaryjnych, jakie muszą spełnic nasze koty. Nikt nie sprawdził, czy są szczepione przeciwko wściekliźnie. Nikt nie sprawdził czy np nie mają pcheł, czy innych chorób skórnych.
Oczywiście organizator został poinformowany.
Po rozmowie doszliśmy do wspólnych wniosków, ze tak naprawdę nie ma zakazu wprowadzania psa ...
Nie ma w ogóle zakazu wprowadzania innych zwierząt. Przepisy weterynaryjne dotycza tylko kotów wystawców.
Doszliśmy do absurdalnych wniosków, ze tak naprawdę można wnieść do hali np koty na sprzedaż itp i normalnie, legalnie umieścić je w klatce z resztą zgłoszonych. Przepisy mówią tylko o kotach zgłoszonych przez wystawcę. Nie-wystawca, czyli np kierowca wystawcy może sobie wejść do hali z psem, kotem czy innym stworem. Bez kontroli weterynaryjnej, bo ta zgodnie z regulaminem wystawowym dotyczy tylko kotów biorących udział w wystawie.
Moze warto pomyśleć, żeby skoro nie ma takiego punktu w regulaminie wystawowym, umieścić choć stosowny zapis w warunkach dotyczących konkretnych wystaw? Czyli zapis np "W hali moga znajdować się jedynie koty umieszczone w katalogu wystawy".
Co o tym sądzicie?