Kastracja a Bioimmunex

[Kitka i Mazak]

no niestety podejście tej Pani mówi, że to nie jest profesjonalna klinika...

Ale z drugiej strony facet konkretny... a to on jest właścicielem

[ser_Kociątko]

to jeśli tak, to musisz tylko do niego chodzić. np. z nim umawiać się telefonicznie.

[Shidri]

Żebyś była bardziej pewna - moja obecna kotka, kastrowana w wieku 5 miesięcy, wyrosła na tak dużą, że ledwo mieści mi się w ramionach, kiedy ją noszę, a nie jest gruba.
Wodnisty wyciek z oczu kota moja wetka z ogromnym doświadczeniem leczy podnoszeniem odporności a nie antybiotykiem, który odporność jeszcze obniży i dodatkowo wytłucze dobre bakterie

[fili]

A jak apetyt u kotki? Poprawił się? I w ogóle jej samopoczucie?

[Kazia]

Dziekuje Wam bardzo

Najgorsze, ze nie ma godzin podanych kto kiedy przyjmuje, bo gdybym miała wybór to by zawsze do tego faceta chodziła z moimi maluchami a tak to nigdy nie wiadomo A jest to gabinet, ktory moim zdaniem jest jednym z najbardziej profesjonalnych w moim mieście :/

Poproś weta-faceta o telefon i umawiaj się z nim telefonicznie. Powiedz wprost, o co chodzi. Zapytaj, dlaczego nie maja podanych godzin dyżurów.
Ja zawsze chodzę do konkretnego weta, zawsze tego samego (w lecznicy przyjmuje 5 weterynarzy)

[Kitka i Mazak]

A jak apetyt u kotki? Poprawił się? I w ogóle jej samopoczucie?

Zdecydowanie sie poprawił mysle, ze to faktycznie mogło byc przez ząb (tak jak mówił wet) samopoczucie jakby lepsze, teraz akurat spi, ale mysle, ze stres odsypia, bo dosyc długo czekałam z nia w kolejce do weta + podroz w dwie strony a podróży bardzo nie lubi

[Kitka i Mazak]

Jutro o 10:00 kastracja Kitki. Panikuje. Ale bedzie dobrze, prawda?

Ostatnio dostałam od weta Bioimmunex dla Kitki, ale tak sie zastanawiam czy moge go podawać także Mazakowi? I jak długo podaje sie te tabletki kotom (tydzien, miesiąc czy bezgraniczen)? Myslalam tez zeby zamówić je przez internet bo duzo taniej mnie wyjdzie. Co myślicie?

[MonikaMroz]

Jutro o 10:00 kastracja Kitki. Panikuje. Ale bedzie dobrze, prawda?

Ostatnio dostałam od weta Bioimmunex dla Kitki, ale tak sie zastanawiam czy moge go podawać także Mazakowi? I jak długo podaje sie te tabletki kotom (tydzien, miesiąc czy bezgraniczen)? Myslalam tez zeby zamówić je przez internet bo duzo taniej mnie wyjdzie. Co myślicie?

Z kastracja będzie ok. Tylko nie dawaj jej jeść w nocy. Zabierz miseczki.
Po kastracji pamiętaj ze kot ma być całkiem wybudzony i dopiero możesz ja odebrać z lecznicy. Ja zawsze proszę swojego weta o jak najmniejszy szef jaki tylko mu się uda. To znaczy żeby aż tak mocno koty nie rozciął przy zabiegu bo to ńie jest konieczne.
I po kastracji kot może wymiotować po narkozie wiec bądź świadoma ze coś takiego moze się zdarzyć. I dopiero kilka godzin po tym jak kot będzie w domu możesz dać jej coś zjeść ale tylko troszkę.
Dobrze by było gdyby Mazak jej tez nie dokuczał, nie gonił się z nią czy tez nie gryzł, nie bił czy kopał w zabawie żeby uważać na szwy.

Co do Bioimmunexu nie wypowiem się bo nie znam.

[Chikita]

Najlepiej będzie jak zamkniesz kotkę w drugim pokoju, ponieważ będzie inaczej pachnieć dla drugiego, będzie na wpół przytomna i drugi może się jej wystraszyć. Najbezpieczniej odizolować, dać się kotce w spokoju wybudzić.
Biuimmunex to suplement na wzmocnienie. Jeśli nie ma wskazań, kot nie jest po ciężkiej chorobie nie ma potrzeby go podawać.

[Kitka i Mazak]

Dobrze by było gdyby Mazak jej tez nie dokuczał, nie gonił się z nią czy tez nie gryzł, nie bił czy kopał w zabawie żeby uważać na szwy.

Moja mama zaproponowała zeby narazie Mazak był u niej, dopóki Kitka nie dojdzie do siebie. Co o tym myślicie?

[Kitka i Mazak]

Jeśli nie ma wskazań, kot nie jest po ciężkiej chorobie nie ma potrzeby go podawać.

A kastracja to jest wskazanie do podawania tego? Tzn w czasie rekonwalescencji?

[MonikaMroz]

Dobrze by było gdyby Mazak jej tez nie dokuczał, nie gonił się z nią czy tez nie gryzł, nie bił czy kopał w zabawie żeby uważać na szwy.

Moja mama zaproponowała zeby narazie Mazak był u niej, dopóki Kitka nie dojdzie do siebie. Co o tym myślicie?

Ja bym nie oddała. Po prostu uważała albo odizolowała kotkę jak Chikita napisała. Kotka po zabiegu będzie miała obcy zapach dla kota wiec już to będzie dla niego inne. Jak oddasz kota do mamy na te 10dni na przykład to po powrocie będą się musiały poznawać na nowo.
Taka jest moja opinia.

[Kitka i Mazak]

Dobrze by było gdyby Mazak jej tez nie dokuczał, nie gonił się z nią czy tez nie gryzł, nie bił czy kopał w zabawie żeby uważać na szwy.

Moja mama zaproponowała zeby narazie Mazak był u niej, dopóki Kitka nie dojdzie do siebie. Co o tym myślicie?

Ja bym nie oddała. Po prostu uważała albo odizolowała kotkę jak Chikita napisała. Kotka po zabiegu będzie miała obcy zapach dla kota wiec już to będzie dla niego inne. Jak oddasz kota do mamy na te 10dni na przykład to po powrocie będą się musiały poznawać na nowo.
Taka jest moja opinia.

No wlasnie tez myslalam, ze to nie jest najlepszy pomysł ale wolałam sie upewnić dzieki wielkie

[MonikaMroz]

Dobrze by było gdyby Mazak jej tez nie dokuczał, nie gonił się z nią czy tez nie gryzł, nie bił czy kopał w zabawie żeby uważać na szwy.

Moja mama zaproponowała zeby narazie Mazak był u niej, dopóki Kitka nie dojdzie do siebie. Co o tym myślicie?

Ja bym nie oddała. Po prostu uważała albo odizolowała kotkę jak Chikita napisała. Kotka po zabiegu będzie miała obcy zapach dla kota wiec już to będzie dla niego inne. Jak oddasz kota do mamy na te 10dni na przykład to po powrocie będą się musiały poznawać na nowo.
Taka jest moja opinia.

No wlasnie tez myslalam, ze to nie jest najlepszy pomysł ale wolałam sie upewnić dzieki wielkie

Jeśli Mazak będzie ciekawy Kitki po zabiegu to niej ja obejrzy i obwąchać ale tylko pod Twoja kontrola. Generalnie kilka dni i ze dwie noce pierwsze będziesz miała zarwane bo jednak trzeba kota pilńowac i asekurować. Po narkozie i wybudzeniu to mega szaleństwa się w łepkach trzymają.
A i kuwetę jeśli masz kryta do odkryj i postaw w miarę dostępnym miejscu. Jeśli kot będzie miał kubraczek to myśle ze będziesz musiała najpierw sama ja tam wsadzić. Po prostu więcej trzeba kotu przez dwa trzy dni pomagać bo musi dojść do siebie i się ogarnąć.

[Kitka i Mazak]

Myslalam zeby po prostu zamknąć ja w innym pokoju, zeby miała święty spokoj... ale jak na noc ją zamknę to nie bede miała jak ją asekurować. Z drugiej strony jesli bedzie z nami to tu ma duzo wiecej miejsc, na ktore wskakuje wiec to moze byc dla niej niebezpieczne... tak zle i tak niedobrze