Sprawa wyjątkowo pilna. Lubin, okolice ulicy Księcia Ludwika, na tyłach ogrodzonego nieużytku przebywa stara, czarna kotka lat około 10+. Kotka jest tam wraz z trójką słabych maluchów. Kociaki spragnione, głodne, wchodziły jeden na drugiego, aby napić się wody! Z wywiadu wiem, że maluchów było pięć, lecz dwa zostały ostatnio rozjechane na parkingu. Jeden kociak, jest wyjątkowej urody, futerko ma podobne kota rasy lykoi! Taki unikat szybko znajdzie nowy dom. Drugi czarno-biały karłowaty kociak to prawdopodobnie kotka, wada genetyczna albo niedożywienie sprawiło, że rodzeństwo wygląda jak by było dużo starsze. Trzeci kociak, najlepiej wyglądający jest o biało-srebrno-szarym umaszczeniu. Kociaki jak i kotka są dzikuskami, uciekają gdy tylko za blisko podejdę. Mogę próbować je złapać, dysponuję wolną klatką kennelową, klatką łapką lecz najważniejsze czego brakuje to miejsca, czasu na leczenie i organizacje adopcji maluszków.
Postaramy się zapewnić transport w niemal każde miejsce jeśli tylko stanie się cud w postaci domku tymczasowego dla kociej rodzinki. Wykonamy testy felv/fiv i opłacimy sterylizacje starej kotki.
Mile widziane porady jak zabrać się do łapania takiej ilości futer naraz.
http://pokazywarka.pl/kociarodzinka/