Doniesiono mi ( tak, Joasia, która już widzi doniosła) co się tu wyprawia
Nie będę komentować, bo nie mam czasu, jutro pozwolę sobie skomentować to i owo
Tymczasem doczytała ( ale trochę bez zrozumienia) bo nie mogę z czasem zupełnie wyrobić.
Powiem tylko, że
Był telefon o Kokosa (Rzeszów) pani fajna, miała kota 16 lat, wszystko OK tylko balkon nie osiatkowany. Osiatkuje, ale dopiero na jesień, bo ma kwiaty na balkonie. To powiedziałam, że jak osiatkuje niech zadzwoni.
O Tobiego (prawie Warszawa) kot dla mamy, która straciła kota po 13 latach. Wszystko ok, ale okna nie osiatkowane i pani ma z mamą porozmawiać o osiatkowaniu i zadzwonić.
Fajne jest to, że coś się ruszyło. I gdyby nie osiatkowanie to pewnie domy by były fajne. Jednak ja już nie zaryzykuję. To jest XXI wiek i dostęp do takich usług w dużych miastach bezproblemowy, przy odrobinie wysiłku można to zrobić samemu. Trudno, nie będziemy więcej kotów zabierać z parapetów i barierek.
Pewnie nie zadzwonią, bo ludzi jednak siatki w oknach przerastają i uważają je za zbędne, a z grzeczności tylko mi przytakują,
Aga.ta przekombinowałaś ! Jak myślisz, że ja na to pozwolę, żebyś wisiała i naprawiała coś na zewnątrz za oknem na IV piętrze to jesteś w błędzie
I w ogóle z tymi remontami nie kombinuj tyle. To się leje pod parapetem bezpośrednio. Są duże dziury. I między futrynami. Tym zajmiemy się później. Na razie musimy "pogłaskać" wewnątrz, żeby jako tako było.
Odkupiłam od znajomej szafkę taką meblową za 40 zł. Miałam dziś przywieźć ale auto "dostawcze" zawiodło, może jutro się uda. Najgorsze, że trzeba to na to IV piętro wytachać, a ja mam wszystko obolałe, bo
OD MADIE PRZYSZŁO 120 PUSZEK BUCHERSA.
Zanim to do auta wpakowałam, to myślałam, że na parkingu strace przytomność, a teraz wszystko mnie boli i fizycznie jestem wyłączona na kilka dni .
O wielu rzeczach zapominam (przypomnijcie mi jakby co) np., o wydrukowaniu ogłoszeń. Miałam to zrobić, ale dostęp do kolorowej drukarki miałam chwilowo zablokowany, a teraz nie wiem, czy będę chodzić do pracy i dalej nic z tego
Aga.ta - ty z żadną ściółką nie kombinuj, bo koty mają darmową dostawę trocin do sikania i nie ma potrzeby sobie głowy zawracać wożeniem jeszcze czegoś innego.
Wystarczy karma, którą Beata przywiozła, chyba z 54 puszki - dziewczyno ! Opanuj się ! Proszę.....
Kotydwa12 doniosła mi telefonicznie, że kiedy w któryś dzień wróciła do domu, to Kropeczka z innymi kotami znajdowała się w komitecie powitalnym, co do tej pory się nie zdarzało i z kotami też już raczej się dogaduje.
Cudowna Kobieta
I jakby ktoś miał trochę czasu na zbyciu to proszę Jej podesłać, bo tego najbardziej brakuje. Ja się tym cennym towarem podzielić nie mogę niestety
Jutro też raczej wstąpię tu w późniejszych godzinach, bo życie mnie trochę goni i bardzo proszę - nie kłócimy się, bo po dupach wytrzaskam