Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
makrzy pisze:Tak też robimy, pozwalamy im na kontakt, tylko pod naszym nadzorem. Walki praktycznie nie ma raczej zaczepki i ucieczka w popłochu. Częściej odpuszcza Rysio chociaż jest większy, to wygląda tak: dobra, dobra jestem dżentelmenem, nie sycz, teraz siedzę tylko i patrzę, po czym po czasie znowu delikatnie jego łapka w kierunku Toli, no i ta znowu syczy i warczy. On jest nią zauroczony, robi oczy jak kot ze Shreka, próbuje za nią chodzić i ewentualnie delikatnie zaczepić łapką, ale panna średnio zainteresowana odwraca się i zaraz syczy.
Czytam, jakie są zasady ale to wszystko dotyczy rezydenta i nowicjusza. U mnie są praktycznie są dwa nowe, Rysio w domu dłużej tylko o dobę, więc dokocenie do rezydenta u mnie nie ma miejsca
Chciałabym to zrobić dobrze, żeby potem było bez problemow ale niestety wszystko robimy raczej na czuja bo informacji prawie nie ma.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, włóczka i 73 gości