Mój pierwszy dyżur od dawna
niestety nie dam rady brać dyżurów
nie mam na to siły po prostu
dzisiaj pomogła mi przyjaciółka która przyjechała poznać Tolę, jest zdecydowana i za jakiś czas Tolcia się przeprowadza gdy osiatkuje okna
Na ogólnym głód straszny, wyły jakby ktoś je głodził
karmniki puste, jeden wywalony i chrupki pływały z misce, przestawiłam dalej.
Dostały dziś Animondę i Feringę, dzisiaj był dzień samej mokrej karmy i jedli ładnie wszyscy
każdy wyszedł się przywitać i na jedzonko, nawet Ptyś stał pod drzwiami, Jenka nawet głaskałam
Tola wsuwa wszystkie leki w karmie i nawet nie wybrzydza,dostała Feringę, ona zje dosłownie wszystko
w nowym domku będzie jadła Cat's finefoor Purrr, zamówiłyśmy mix smaków i zobaczymy jaki będzie najlepszy, o ile Tola zacznie wybrzydzać
W szpitaliku mała czarna darła się bardzo, mokre ładnie jadła, Feringę dostała i trochę zjadła, kupa ładna.
Kubanka też wszystko dobrze, mokre Feringę dostała, jadła.
Nowa kotka (nie pamiętam imieniu) wystraszona bardzo, kupę miała obok kuwety bo w kuwecie przesiaduje
kupa miękka.
Może jej druga kuweta jest potrzebna? jedna do załatwiania, druga do leżenia?
Leki podałam jej bez problemu do pyszczka, oczy też bezproblemowo.
Znalazłam płyn do czyszczenia oku, waciki też umyłam jej oczy, płyn otwarty włożyłam w jej pojemnik, waciki leżą na stoliku z resztą leków.
Ona wszystko daje przy sobie robić, a oczy ładnie jej domyłam tym płynem.
Kupy na ogólnym ładne i twarde, tylko jedna była ala placek.
Stasiek terrorysta, miział się z nami aż nagle mu strzeliło i próbował nas gryźć, do jedzenia dostał Feringę, jadł ładnie po mizianiu, ani razu nie wyskoczył na ogólny, zagradzałyśmy mu przejście nogą.
No i ogólnie koty na ogólnym wyluzowane