Kochani Paczacze!
U nas pełne ręce roboty, bo przybyło nam "jednym strzałem" ponad 20 kociaków!
O tym wkrótce, czy jak by napisał Miszcz Morf (pozdrawiamy!) fkrótce.
A póki co, spójrzcie na
Delfinka i Białą!Nie możemy sobie odmówić przyjemności zacytowania Wam całego ogłoszenia Białej, bo nasza Ogłoszeniopisarka wspięła się na wyżyny umiejętności
Nikt nam nie powie, że Biała jest biała!
Prosimy nie regulować odbiorników. Tak, tak, nikt nam nie powie, że Biała jest biała, bo… jest czarna I to caluteńka! Biała to imię na przekór – na przekór głupim zabobonom, przez które czarne koty cierpią, na przekór czarnej rzeczywistości, w której urodziła się Biała, na przekór czerni, którą widzi wokół niewidzącymi oczkami!!! Ale zacznijmy od początku. Biała to maluśka czarna kropeczka, która przyjechała do nas z Podlasia. Na początku myśleliśmy, że Biała jest całkowicie niewidoma i widzi tylko czerń, ale nie – widzi troszkę na jedno oko Troszeczkę. Właściwe to tylko jasne plamy i cienie. Ale jednak nie czerń. I bardzo się z tego cieszymy, a Biała jeszcze bardziej, bo dzięki temu łatwiej jest jej bawić się z innymi kotami i wdrapywać się na najwyższą kondygnacje drapaka! Tak, tak, mały, prawie niewidomy szkrab, a jest bardziej rezolutna i sprawna od niejednego zupełnie sprawnego kota Tak więc pierwszy sukces imienia: Biała jednak widzi nie tylko czerń!!! Drugi sukces też już jest: czarną, smutną rzeczywistość ma już za sobą. Nigdy więcej głodu, nigdy więcej bolących oczu i brzuszka! Jest już zdrowa i nic nie przeszkadza jej w tym, żeby cieszyć się życiem Czekamy na jedną, ostatnią, ale najważniejszą sprawę. Samo imię może nie wystarczyć. Ta sprawa jest bardzo ważna, bardzo duża i bardzo trudna. To dom!!! Tylko własny dom z kochającymi ludźmi jest w stanie ostatecznie przepędzić czarne chmury znad tej małej główki. Ta maleńka, niewidząca istotka przeszła już dość złego – głód, chorobę, ból, strach. ..Teraz wszystko, czego potrzebuje to kochający dom. Niby nic, dla nas, którzy go mają. Dla stworzenia, które nigdy go nie miało to jak czerń i biel.
Biała ma 2 miesiące, jest odrobaczona i zaszczepiona. Dla swojego bezpieczeństwa potrzebuje domu „niewychodzącego” z zabezpieczonymi oknami i balkonem. Mimo kalectwa jest idealną kandydatką do domu z innymi kotami i z psami, ponieważ uwielbia się z nimi bawić i przytulać. Co prawda nic nie jest fajniejsze niż przytulanki z człowiekiem, szczególnie w nocy w łóżku, bliziutko, na brzuchu albo przy twarzy, ale z innymi zwierzętami łatwiej znieść czas, gdy człowiek wyjdzie zarabiać na chrupki
A teraz spróbuj wyobrazić sobie to: pojawia się ona – czarna, niewidząca, malutka koteczka. W Twoim domu. Cała na biało! Tymczasem od kilku dni mamy również swojego Delfinka
W taką pogodę nam przydałby się jeszcze ocean, ale temu niewidomemu kociakowi absolutnie wystarczy morze miłości, którym został zalany w domu tymczasowym Tam biega, szaleje i tuli się za wszystkie czasy!!!!!! Wcześniej nie miał do kogo, ponieważ na pomoc czekał w klatce w lecznicy w Konstantynowie Łódzkim. Wreszcie Delfin wypływa na szerokie wody <3
To jest możliwe dzięki temu, że jesteście z nami!!!!