zuza pisze:Jedz Orzeszku, jedz.
Wierzcie mi, dla mnie to jest radość jak chory kot je.
zuza pisze:Kicia odwazna
Jutro mam zamiar jechać z nią i długowłosą Lalunią do lecznicy na kolejna dawkę sterydu.
Dzisiaj miałam je zabrać, ale wzięłam tylko psinkę na kontrolę bo nie musiałam jej dźwigać a kotów nie dałabym rady targać jak nie było pilnego przymusu.
To był kolejny w tak krótkim odstępie czasu dzień, gdy stan zdrowia nie pozwala mi jakikolwiek wysiłek.
Ja wiem, że mało kogo obchodzą problemy innych ale ja mam problem, problem z winy lekarzy bo to oni zmarnowali mi życie uszkadzają obustronnie struny głosowe przy operacji tarczycy
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8& ... y#p5363167https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... 1GU0wCwbhA Chciałabym doczekać życia bez duszności, bez łapania oddechu z wysiłkiem, bez krztuszenia się i nie mieć duszności spoczynkowo-wysiłkowej, ale czy to utopia? Zapewne tak, bo naiwna jestem mając wiarę w lepsze jutro dla mnie.
pańcia,olagoga, nie przynudzaj