Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tabo10 pisze:Kropka potrzebuje DT/DS z białaczkowym kotem
Kobieta niewidoma potrzebuje pomocy w dowiezieniu kota do lecznicy,jeśli zajdzie potrzeba- kto z samochodem pomoże w Warszawie przewieźć ich bezpiecznie?
Potrzeba dobrej karmy i żwirku dla dwóch kotów odebranych interwencyjnie,które będą jeszcze z tydzień(?) u niewidomej Kobiety na tymczasie. Ona nie prosiła o jedzenie oferując dom,ale ja widziałam,że taka potrzeba jest,bo w domu bardzo skromniutko,a doszły dwa niedożywione koty,które jedzą i sikają!
Szalony Kot pisze:piszecie o kosztach opieki tutaj, ciężarze narkozy - a kto weźmie na siebie te koszty i ciężar, jeśli latentny kot w wyniku stresu aktywuje wirusa i zarazi tam koty? Ciężar pomnozony przez ilość kotów?
Nie mówię o PCR wszystkich kotów tam w Krośnie, bo to nierealne, tam najlepiej byłoby kupić testy w necie i robić je na własną rękę, żeby taniej.
Mówię o PCR kota, który pochodzi z mocno plusowego, podejrzanego środowiska, a ma trafić do miejsca, gdzie kotów też będzie wiele.
Szalony Kot pisze:Edit: i tak potrzebuje adresu i telefonu do Asi, żeby zawieźć to, co mam.
Szalony Kot pisze:Szalony Kot pisze:Edit: i tak potrzebuje adresu i telefonu do Asi, żeby zawieźć to, co mam.
Szalony Kot pisze:Ogólnie jestem za tym, żeby koty miały testy - to nie jest mały wydatek, ale w mojej ocenie też niezbędny, zarówno dla przyszłej ewentualnej diagnostyki, jak i bezpieczeństwa rezydentów.
I tak, ponieważ jakoś trzeba to sfinansować, to jak najbardziej Fundusz od tego jest
(...)
Majencjo, w mojej ocenie posty o testach były neutralne, z troską o koty. Twoje posty są zwyczajnie niemiłe i naskakujące, nie widzę tu gównoburzy, a rzeczową dyskusję, mającej na celu dobro kotów, czyli to, co na miau najważniejsze. Nikt nie ocenia Kropki, nie znamy jej sytuacji finansowej ani przejść jej kotów. Proszę, zbastuj też trochę, bo wbrew pozorom wydaje mi się, że to raczej Ty nakręcasz negatywne emocje, a te nie są nikomu potrzebne
gpolomska pisze:Moja wet mi powiedziała, że pcr ze szpiku robi się raczej tylko przy decyzji o hodowli. Poza tym u kota DOROSŁEGO uznaje się, że jeśli PRAWIDŁOWO WYKONANY test elisa (czyt. przechowywany i przygotowany) dwa razy w odstępie 3-4 miesięcy da wynik ujemny uznaje się, że kot nie jest nosicielem.
gpolomska pisze:Tak samo jest z ludźmi - inaczej w sezonie grupy 190% w większych miastach byłoby chore. Po to jest układ odpornościowy: żeby nie dopuścić do zakażenia a jak już do niego dla idzie - zwalczyć. Dopiero jak coś z nim nie tak to mamy postać uśpioną lub aktywną.
gpolomska pisze:A dlaczego nie zaczniecie od PCR z krwi? Jest mniej inwazyjny a jak wyjdzie dodatni, to w pewnym sensie rozwiąże problem (tzn. już nie będzie "ryzyka", że jest zdrowy).
gpolomska pisze: Miałam sporo rozmów z moją wet o tym pcr z krwi i wybiła mi go z głowy, bo bez sensu przy ujemnym elisa u starego kota
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 274 gości