((((((( Krola, miesiąc wystarczy, żeby pokochać całym sercem:( [*]
Trzymam kciuki z całych sił za drugiego kotka.
U nas walka trwa. Dziś ostatni zastrzyk pierwszej serii interferonu. Ta mała dawka, to nie wiem, czy na pewno dobrze zrozumiałam, ale 1 jednostka na 1kg, kocik dostaje 4.
Są dni lepsze i gorsze. Gorsze głównie przez temperaturę (która skacze mu 36,5-40,5, skakała jeszcze zanim zaczął dostawać interferon). Mam dla niego, do doraźnego podawania, Metacam, ale nie chcę tego robić dzień w dzień - ma powiększone nerki. Podaję, gdy widzę, że naprawdę czuje się bardzo źle, albo gorączka utrzymuje się powyżej 40 stopni. Nie wiem, czy dobrze robię.
Z zastrzykami z interferonem nie jest różowo, bo to straszny panikarz, nawet weci mają z nim problem, ale jak mam kryzys, to staram się ustawiać do pionu, bo lepsza dla kota minuta stresu w domu niż godzina w samochodzie i u weta (drze się na całe gardło na dosłownie każdym wydechu, cud, że w jakimś rowie jeszcze nie wylądowaliśmy:))).
Pilnuję, żeby się nie odwodnił i wciskam mu dodatkowo strzykawką ok 60ml rzadkiego convalescence dziennie, albo 2x 30ml, albo 3x 20ml. Jak nie chce jeść, to więcej proszku sypię i więcej ml podaję. Na szczęście przeważnie apetyt ma. Pod dzióbek czasami miskę trzeba podstawić, albo z ręki karmić, ale ogólnie zajada. Dostaje też syrop o łagodnym działaniu przeczyszczającym, bo różnie z tymi kupami u niego bywa. No i beta glukan. I czekam na Progen Active C...
Zastanawiam się nad jednym... Skoro on ciągle gorączkuje (zakładam teraz, że to nie przez interferon), to czy nie powinien dostawać równocześnie z Metacamem serii antybiotyku? O nerki boję się jak cholera, ale czy ta gorączka nie oznacza czegoś gorszego?
I coś jeszcze - kończymy dziś pierwszą serię interferonu, mamy odczekać 2 tygodnie i podać drugą, po drugiej 2 miesiące i trzecią. Za to w anglojęzycznych publikacjach znalazłam informacje o pięciodniowych cyklach, ale opisane 0, 14, 60... Czyli tak jakby te przerwy liczone były od początku cyklu, a nie końca?:/