Kwestia indywidualnego wyboru. Jedzonko trafia bezpośrednio do kocich brzuszków, można je kupić i przywieźć albo wpłacić na Puszkę dla Paluszka (i potem sobie to odliczyć jako darowiznę, informacje o Puszce dla Paluszka są w tym wątku).
Wpłata idzie na konto m.st. Warszawy (i nie można jej odliczyć jako darowizny), ale chyba jest jakoś później rozliczana ze schroniskiem jako dodatkowe środki i jest przeznaczana m.in. na szczepienia, czipy, odrobaczenie, koszty wynagrodzeń personelu schroniska itd.
Znajomi mogą się np. zorientować, ile u ich weterynarza kosztowałoby zaszczepienie i odrobaczenie kota i wpłacić co najmniej tyle (bo jeszcze kot jadł przecież np.) albo po prostu wpłacić po uważaniu.
Do schroniska przyjechało wczoraj 13 kotów, razem jest już ich 134.Najdłużej przebywające w schronisku koty do adopcji (z uwzględnieniem zwrotów z adopcji jako ciągłego przebywania w schronisku)
to:1. 435/18 (p. 55/18) - Kamelia - miła, ale do czasu, jednak wygląda na to, że po prostu jest rozdrażniona z powodu nadmiaru kotów w pobliżu i że w pojedynczym domu miałaby znacznie lepszy humor. A1.
2. 97/18 - Tamada - kotka z interwencji, z czasem coraz milsza, potrafi mruczeć na sam dźwięk ludzkiej mowy, ale potem ma dość. W domu raczej by coraz bardziej wyluzowywała i "charakterek" powinien odejść w niepamięć, a przynajmniej znacznie się ograniczyć. A1.
3. 231/18 - Aronia - młodziutka kotka z podleczonymi problemami ortopedycznymi, ładnie reaguje na głaskanie patyczkiem i ma potencjał socjalizacyjny, jednak wymaga pracy pod tym kątem. Z kotami dogaduje się bez zarzutu. A2, ale mam nadzieję, że lada moment trafi do A1.
4. 407/18 (p. 258/18) - Fender - przemiły kot zwrócony z adopcji za zastraszanie rezydenta, w schronisku jednak nie widać, by był klasycznym jedynakiem. Z pewnością gdyby miał trafić do innego kota, musiałby to być kot, który nie da sobie w kaszę dmuchać. A1.
5. i 6. 547/18 (p. 267/18) - Lars i 548/18 (p. 268/18) - Sigrid - koty po osobie zmarłej, zwrócone z adopcji za złe relacje z rezydentem. Są z jednego domu, nie są zdeklarowanymi jedynakami i powinny się dogadać z innym kotem, ale niekoniecznie z każdym. W schronisku w klatce nie zauważyłyśmy konfliktów między nimi, ale też nie przytulały się do siebie. Obecnie są rozdzielone, Lars jest w A1, a Sigrid podlecza oczko w A2.