ja dodam tylko malutkie co nieco od siebie - dzięki ewar za przytoczenie maila od casicy
Kropko - Helena to Bella
czyli piękna Helena - to tylko skrót myślowy
co do wpłat - dziś otrzymałam 50 zł od Maryli - (mam nadzieję, że nie przekręciłam) bardzo dziękuję
testy : test dla Julki został wykonany tak szybko ponieważ przeraziło nas tempo w jakim posuwała się choroba, zasugerował to wet - jest ujemna
ujemna jest również Bella - test wykonałam ja, ponieważ Bella zaczęła kichać i przestraszyłam się, że się zaraziła i tyle
Bella źle znosi rozłąkę z Kasią, nie bardzo się odnajduje a ja robię wszystko co możliwe by jej pomóc - na dzień dzisiejszy jest zamknięta w dużym pokoju, wszelkie próby integracji jej z moimi kotami spełzły na niczym - Bella atakuje, w szczególności Psota (jedyny facet, możliwe że łączy go z Brojkiem)
ja akurat rozumiem, że wynika to glownie ze stresu, niemniej jednak jej pobudzenie ( odbiegające od normy) może również wynikać z innych przyczyn ( szczegółowe badania będzie miała dopiero robione)
początkowo do mnie miała trafić tylko Bella, na prośbę Kasi przyjechała z nią również Julcia - niestety stres spowodowany tą sytuacją wywołał u Julki w ekspresowm tempie katar i jedynym wyjściem zostało rozdzielenie dziewczyn
ponieważ niestety Bella atakuje moje koty Irena w drodze wyjątku pomogła mi i wzieła do siebie ( i na siebie) Julkę - stawiając ją na nogi, dosłownie - stąd też była moja prośba o to by osoby, które wcześniej deklarowały wsparcie dla mojego DT odezwały się i zgodziły w połowie na wsparcie domu DT dla Julki - niestety żadna z tych osób się nie odezwała (poza hutkiem, z którym mam umówione dostawy żwirku) - stąd będąc zobowiązana wobec DT u Ireny ( jeśli ktoś zajrzał na FB wie ile ma w domu zwerzaków ) wypłynęła moja prośba o wsparcie
ja rozumiem że fundusz rezerwowy jest na wyjątkowe okazje - uważam także ze swej strony że Brojek także powinien móc z niego skorzystać i w pełni popieram Kasi pomysł by te osoby, które rzeczywiście mogą "opodatkowały"się na niewielkie kwoty ale tak by ta kasa wpływała co miesiąc - ja ze swej strony także się w tej formie dorzucę
nie dywaguje to czemu koty trafiły nie testowane, nie czas na to i miejsce - dostaliśmy na to wsparcie to zostały przebadane i już
widać po kotach jak bardzo były z Kasią związane, na nich i dla niej to wyjątkowo ciężka sytuacja, nie pora i miejsce na takie posty - wydaje mi się, że najważniejsze jest w tej chwili dobro jej kotów i naszych własnych -jeśli ktoś może konkretnie nas wesprzeć radą, groszem będę bardzo zobowiązana
i tyle