Zawsze proponuje kotom barfa. Czyli mieso z suplementami. Jesli kot nie chce albo nie ma mozliwosci rozne rodzaje miesa plus dobre puszki lub bezzbozowe suche.
Moja Szara jadla barfa dopoki zgadzala sie jesc cokolwiek, wyciagnal ja z wielkiego kryzysu poprawiajac wyniki krwi i wagę. Przezyla kolo 16 lat.
Bialas jadla barfa do smierci i puszeczki jakie chciala w ramach "macdonaldsa". Przezyla kolo 18 lat.
Filemon ma chore nerki i serce, lat 16 i dostaje do jedzenia to, co sie godzi jesc, niestety nie jest to, co bym chciala
Barfa nie chce za zadne skarby, wiec daje mu jak sie tylko zgodzi mieso indycze (z udek), wieprzowe. Poza tym je saszetki i puszeczki nie te najlepsze, bo np. mac'sa applawsa moge sobie np sama jesc niestety...