Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:Żyjemy, ale nic specjalnego się nie dzieje i nie ma o czym pisać za bardzo. Za tydzień i trochę jadę na Grunwald (z Hesiem i Fioną) a potem do Niechorza na kilka dni. Tak że nie będzie mnie przez czas dłuższy, ale będzie dobrze (a przynajmniej tak zakładam).
morelowa pisze:A było kiedy źle nad morzem?? Będziecie się bawić świetnie.
Nadal nie masz jak robić zdjęć?
Kinnia pisze:ciengnie mnie na Grunwald znów
zastanawiam się jak to zorganizować
mamaGiny pisze:Nie kusi Was by choć razie zmienić bieg historii?
Alienor pisze:mamaGiny pisze:Nie kusi Was by choć razie zmienić bieg historii?
My (przegrywający) szybciej mamy fajrant. Leżymy sobie spokojnie na trawce jak tamci jeszcze muszą latać i dzielnie paradować. Czego w tym nie lubić ? Przy czym gdyby organizatorzy na próbie generalnej w 2010 rzeczywiście zrobili "niech wygra najlepszy" to raczej by polska strona przerżnęła.
Przed próbą generalną każdy oddział ma własne, osobne manewry, żeby się zgrać i żeby doszlifować szczegóły. Któregoś roku jasie (lekka piechota krzyżacka uzbrojona w broń drzewcową) wracali z manewrów a na manewry jechała konnica. No i dowódca konnych wpadł na durny pomysł, żeby zrobić na nich szarżę - tak, żeby piechocińce pryskali na boki, porzucając broń, mimo braku prawdziwego zagrożenia. Ku jego zaskoczeniu 2 wyszczekane komendy później nie jechali na kolumnę piechoty z tyczkami na ramionach, tylko na trójwarstwowego żelaznego jeża i to oni musieli pryskać na boki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Google [Bot], Zeeni i 152 gości