Wczoraj miałam telefoniczną przeprawę z Gminą.
Wstrzymane sterylki ,kotki się koca ,a umowa nie podpisana.
Powiedziałam że w takim razie zapakuje kocięta do pudełka i zaniosę burmistrzowi
Pani sekretarka wygrzebała dokumenty i powiedziała że nadaje im status PILNE
Co z tego wyniknie ? zobaczymy .
Tytek miał dziwny atak ,zapisałam go na USG na 4 lipca na 10.20.
Troszkę wyglądało jak padaczka ,troszkę jak paroksyzm bólu .
Po czym zrobił kupę pod siebie ,to jedno oko co posiada miało tak rozszerzone źrenice ,było takie nieobecne.
a on sam stał na sztywnych nogach z wygiętym grzbietem i drapał 4 łapkami podłogę
pazurki na wierzchu..okropnie to wyglądało
Po minucie było ok.
Nie wiem co myśleć.
Mam 3 tabletki Metronidazolu podzielone w aptece na 60 porcji ,uff chociaż tu już nie będę się martwiła.