zuza pisze:Obledna jest
A jak jej skorka? Goi sie?
Powiem tak, żadne nowe zmiany nie pojawiły się. Te na szyjce już porastają futerkiem ale te nad oczkami dalej są.
A nie nie, nie jest to proces łatwy, ja podchodzę do niej ostrożnie bo jednak czuję się niepewnie.
Kotka jest bardzo ale to bardzo lękliwa np. dzisiaj zawadziłam nogą o szafkę i nie było to jakieś nadzwyczaj głośne, ot, takie trącenie bo nawet mnie palce u nóg nie zabolały, ale Kicia nie wiedziała gdzie ma uciekać w panice.
Oczywiście zaraz odezwałam się do niej na spokojnie i postawiona sierść na ogonie i grzbiecie zaczęła normalnieć.
Druga sprawa to jak się miziamy to pisałam, że najpierw daję jej rękę do powąchania i czasem tak parę razy bo odwraca się jakby chciała tą rękę ugryźć. Czasem jak się położy to też ją miźnę po pleckach i boczkach, ale już parę razy złapała mnie ząbkami delikatnie ale z lekkim naciskiem. Wystrzegam się bo jednak te odruchy nie dają mi złudzeń, czy by mnie mocno nie ugryzła. Właśnie dlatego robię przy niej wszystko z opanowaniem, delikatnie, czule, przestaję miziać jak tylko złapie mnie ząbkami i możne nauczy się, że jednak nie pochwalam tego bo się boję.
Ogólnie Kicia jest bardzo za mną, niestety w nocy jest sama w pokoiku ale to ze względu, że nie chcę aby skakała po meblach bo jednak jest wszędobylska
co oznacza, że się nie boi i nie siedzi zestrachana w kącie.
Jak idę z mokrą karmą (saszetki felixa) to łasi mi się o nogi i robi ósemki oraz miauczy z radości.
Ogólnie jest kotką bardzo miziastą, patrzy na mnie tymi swoimi wyrazistymi oczkami...a ja, no cóż, czuję radość, że jest ze mną, ba, że jest z nami.
Marzenia11 pisze::ok:
Dziękuję za kciuki bo cały czas bardzo potrzebne.
z Tolą poniżej na stole
Białoruda bieda drapie się bez opamiętania i dlatego w sobotę musiałam jechać do lecznicy. Niestety kotek musiał dostać steryd bo o to wydrapywanie podejrzewamy zastrzyk na robale jaki dostał w innej lecznicy skąd go wzięłam a po którym może ta się dziać o czym nie wiedziałam. Pan doktor powiedział, że słyszał o 2 takich przypadkach.
Poza tym kotek już nabiera ciałka i brzuszek mu się zaokrąglił. Bardzo lubi surowe mięsko oraz suchą Josera bez zbóż.
Miziak niesamowity, ale widać boli go miednica i nóżki. Lekarz palpacyjnie nie wyczuwa zmian ale tak może być, że go boli bo jednak dostał w tył gdzie nóżka była poharatana i ledwo udało się ją uratować, a przypomnę, że nie wiadomo ile czasu leżał bez pomocy ale musiał długo skoro już miał larwy much na sobie.
Wykąpałam go też po raz drugi bo dalej był miejscami posklejany od brudu.
Tak sobie wydrapuje sierść( gdy go zabrałam to miał tylko to wydrapanie pod szyją)
Zabrałam też w sobotę do lekarza Lalunię bo ta też ma znowu wydrapania na szyi.
To taka śliczna koteczka, a nikt nie chce z takim problemem kota.