Gattara, piękne pomidorki, a zaśmiecaj sobie ile razy chcesz mój wątek, ma być kolorowo i optymistycznie, jak coś rośnie, kwitnie, biega, fruwa i o to chodzi!
Moja sąsiadka, która jak patyk wsadzi w asfalt, to drzewo wyrasta, pokazywała mi dzisiaj zagon cały wysokich krzaków pomidorów, które sama wysiała z pestek na ligninie, przedtem te pestki po prostu wypluła jedząc pomidory, potem wsadziła do ziemi, podlała i są
I to jakie!
Moje dynie rosną codziennie i kilka centymetrów, lezą po płocie do Szczepana, albo czołgają się po ziemi, a podobno to kilka lub kilkanaście metrów tak idą

Idą do września!
Wczoraj wieczorem zajrzałam na forum dyniarzy i oderwać się nie mogłam, to są dopiero wariaci-pasjonaci

Już od jesieni szykują kawał gruntu pod jedno nasiono, tak mniej więcej 15mx5m

! Przekopują, nawożą, spulchniają, a dżdżowniczkę dołożą, a czymś posypią, cuda, cuda!

Do rana by opowiadać, hodowla kota przy dyni to pikuś.
Dzisiaj Średni, głodny. Nie agresywny.

Jutro Balbisia do weta, przechodzimy na sterydy.
Gorąco wciąż.
No i z ostatniej chwili. Dzisiaj dowiedziałam się, że to będzie wnusio
