Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze:Wysłałam emaila i dostałam odpowiedź - niezależnie od tego, czy dr robi jakieś badania, podaje leki itp czy też nie to zawsze jest koszt 50zł za wizytę. Czyli dobrze spodziewałam się kosztu badania krwi 110zł - plus 50 wizyta w sumie dało 160zł. Tak jak i poprzednio osłuchanie i trzy porcje meloxikanu 70zł.
Dla mnie to szok. Ale może nie mam racji tzn. na pewno nie mam. Po prostu przez 8 lat swojego bytowania z kotami byłam lojalną i stałą klientką swojej wet i miałam po prostu troszkę inne stawki. Tzn nie płaciłam za wizytę jeśli kot miał coś więcej niż samo zajrzenie do oczu/pyska i osłuchanie słuchawkami... a jeśli już to na pewno nie 50zł. Wiedziałam, że są stawki za wizytę, ale jakoś tak mi sie wydawało, że pierwsza wizyta była droższa a kolejne, jako kontynuacja leczenia, tańsze.
Atta pisze:Marzenia11 pisze:Wysłałam emaila i dostałam odpowiedź - niezależnie od tego, czy dr robi jakieś badania, podaje leki itp czy też nie to zawsze jest koszt 50zł za wizytę. Czyli dobrze spodziewałam się kosztu badania krwi 110zł - plus 50 wizyta w sumie dało 160zł. Tak jak i poprzednio osłuchanie i trzy porcje meloxikanu 70zł.
Dla mnie to szok. Ale może nie mam racji tzn. na pewno nie mam. Po prostu przez 8 lat swojego bytowania z kotami byłam lojalną i stałą klientką swojej wet i miałam po prostu troszkę inne stawki. Tzn nie płaciłam za wizytę jeśli kot miał coś więcej niż samo zajrzenie do oczu/pyska i osłuchanie słuchawkami... a jeśli już to na pewno nie 50zł. Wiedziałam, że są stawki za wizytę, ale jakoś tak mi sie wydawało, że pierwsza wizyta była droższa a kolejne, jako kontynuacja leczenia, tańsze.
U mnie, w małym miasteczku (za to świetną weterynarz) jak do tej pory płatne 20zł za pierwszą wizytę, a przy kontynuacji leczenia (choćby samego podawania specyfiku) nie płaci się za wizytę tylko konkretne badania, wymazy, podawane leki itp. Czasami,co lecznica to inne stawki
Atta pisze:Osobiście nie moge zrozumieć dlaczego niektórzy lekarze kasują za wizytę, na której jedynie podają kotu jakiś specyfik. Wtedy nie badają, a tylko dają zastrzyk kontynuując terapię. Dla mnie tego typu sytuacje pokazują,że naciąga się właścicieli w każdy możliwy sposób, wyłącznie za przekroczenie progu lecznicy
I teraz tak jak znajoma za pierwszą wizytę płaciła 40zł, za kolejne 6 po 20zł + zastrzyk 25zł x6szt. Razem wyniosło ją to 310zł, a u nas zapłaciłaby 170zł. Co daje sporą różnicę.
Marzenia11 pisze:A co to za rolety ? Drogie? Ja myślałam o takich w Ikea przyczepianych, kiedyś widziałam..
Ja mam świetną siatkę, całą konstrukcję, więc spokojnie mogę sobie zostawiać wszystko otwarte na oścież, nawet jak wyjeżdżam na kilka dni.
Dzisiaj Mikunia zjadła bardzo dużo , że aż się wzruszyłam, niech to trwa jak najdłużej, niech trwa...
Atta pisze:Obwieszczenie specjalne viewtopic.php?f=20&t=185560 bazarkujemy dla Notki i zachęcamy odwiedzających wątek do przyłączenia się
MonikaMroz pisze:Czaderski bazarek
Użytkownicy przeglądający ten dział: agatela, Chanelka, Halina50, kasiek1510, raksa, Vi i 553 gości