Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
milva b pisze:Nie kończyć, bo i po co? Dokarmiać do oporu. Ja dokarmiam kociaki tak długo jak chcą, nawet gdy mają 5 miesięcy. Przybiegają z wrzaskiem na smoka gdy poczują zapach mleczka i tak siedząc na moich kolanach ciągną smoczek aż miło. To bardzo mocno zacieśnia więź między karmiącym a kociakiem i buduje zaufanie do człowieka jako takiego.
Siniorita pisze:Minęła doba od pierwszego dokarmiania i młodemu przybyło 9g. Teraz waży 63g i usazam, że jest to doskonały wynik.
Dziękuję!!!
Siniorita pisze:Dziękuję za ten głos rozsądku. To bardzo ważne by w sposób kulturalny i rozsądny doradzić.
Młody waży teraz 75g i widać, że ładnie się zaokrąglił. Już nie ma tego kręgosłupa tak widocznego. Często przystawiam go do matki i on z chęcią ssie. Jestem dobrej myśli. Ciekawe właśnie czy czasem ta waga nie jest problemem zdrowotnym. Ale tu nie ma co gdybać. Młody i tak zostanie u mnie.
Siniorita pisze:Dziękuję za ten głos rozsądku. To bardzo ważne by w sposób kulturalny i rozsądny doradzić.
Młody waży teraz 75g i widać, że ładnie się zaokrąglił. Już nie ma tego kręgosłupa tak widocznego. Często przystawiam go do matki i on z chęcią ssie. Jestem dobrej myśli. Ciekawe właśnie czy czasem ta waga nie jest problemem zdrowotnym. Ale tu nie ma co gdybać. Młody i tak zostanie u mnie.
ASK@ pisze:Reszta była nie kulturalna bo miała inne zdanie
Muireade pisze:ASK@ pisze:Reszta była nie kulturalna bo miała inne zdanie
No, cóż jak się nie potakuje i nie pochwala bezmyślnego rozmnażania, to sie jest niekulturalnym i już
ewar pisze:Z natury jestem grzeczna, ale krew się we mnie burzy, kiedy słyszę, czytam, że "moja kotka urodziła " i coś trzeba zrobić z kociakami. Ten kto tymczasuje wie, jak to wygląda. Bezdomne, dzikie mogę połapać i ciachnąć, co też robię. Problemem są koty ( i psy) właścicielskie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1 i 164 gości