Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 23, 2018 5:47 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

To musi uroczo wyglądać :D
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Śro maja 23, 2018 6:20 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Mój Mały dopiero od 2-3 miesięcy nie dziamle butli na noc i to tylko dlatego, że zaczął odgryzać smoczki :mrgreen: czyli butla była do 7-8 miesiąca, swoją drogą to nie raz mnie śmiech zbierał, bo moj syn też jeszcze rano i wieczorem musi zjeść butle a ma 6,5 roku. Razem sobievu mnie na łóżku butelkowce leżały i szamały :lol:
jesteśmy na prostej ;)

kociołkowo

Avatar użytkownika
 
Posty: 1473
Od: Czw mar 30, 2017 22:49

Post » Śro maja 23, 2018 6:39 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

milva b pisze:Nie kończyć, bo i po co? Dokarmiać do oporu. Ja dokarmiam kociaki tak długo jak chcą, nawet gdy mają 5 miesięcy. Przybiegają z wrzaskiem na smoka gdy poczują zapach mleczka i tak siedząc na moich kolanach ciągną smoczek aż miło. To bardzo mocno zacieśnia więź między karmiącym a kociakiem i buduje zaufanie do człowieka jako takiego.

Też karmię dopóki same się nie odstawiam. Niby kłopot ale co mi szkodzi. Jedne szybko rezygnują inne przybiegaja ciągle w porze karmienia na Convę. Odratowana kociczka jadła z butli długo...Wszystko jej przecierałam. Siadała wśród glamiących kotóa i czekała na swą kolej. Trwało to ponad 3 miesiące. Tylko butla. Potem jej przeszło. Ale i tak karmię młodziki Convą wieczorem. Talerzyk pełen gęstej papki postawiony na wieczór. Po jedzeniu głaski, układanie do snu, zamknięcie drzwi i...spokój.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro maja 23, 2018 19:52 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Minęła doba od pierwszego dokarmiania i młodemu przybyło 9g. Teraz waży 63g i usazam, że jest to doskonały wynik.
Dziękuję!!!

Siniorita

 
Posty: 14
Od: Nie maja 20, 2018 22:10

Post » Czw maja 24, 2018 0:43 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Karm co 1,5-2 godziny, nie rzadziej. I sprawdzaj czy matka wylizuje kociakowi pupę. Ewentualnie sama płatkami kosmetycznymi rób masaż aż się wysika i zrobi kupę.
Nie jest to trudne - suchym wacikiem delikatnie pocieraj pupę i powinno się udać :) Matki nie zawsze odsikują słabsze kocięta i trzeba to kontrolować.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 24, 2018 5:25 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Siniorita pisze:Minęła doba od pierwszego dokarmiania i młodemu przybyło 9g. Teraz waży 63g i usazam, że jest to doskonały wynik.
Dziękuję!!!

Jest lepiej, ale informuj dalej na biezaco co sie dzieje z kotkiem :201461.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt maja 25, 2018 8:03 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Dokarmiaj malca ALE... i tu się nie zgodzę ze wszystkim z przedmówczyniami (bo mam wrażenie, że zapomniano o bardzo ważnej kwestii)- ten kociak ma matkę, a mleko kocicy będzie lepsze od jakiegokolwiek koziego!! Co 1,5h to się karmi kociaki bez matki, a nie takie mające pełną mleczarnię pod nosem. Mając co chwilę pełny brzuch nie będzie ssał matki. Jeśli mało przybrał na początku to nie może nie miał siły by sie porządnie dossać, ale jeśli ją nabrał to jak najczęściej przystawiaj DO SUTKA i pilnuj by nie spał tylko ssał. Dokarmić 2x dziennie i patrzeć na przyrosty. Owszem 10g na dobę to dobry wynik dla ok 100g kociaka, ale jak on nie miał 50g to u niego 10% masy ciała to będzie 5g. Miałam podobnego kociaka I NIE dokarmiałam. Bardzo pilnowała by ssał matkę, osłaniałam wtedy przed rodzeństwem. Przyrosty przez pierwsze dni miał takie małe właśnie, dopiero wraz z wzrostem masy ciała i one rosły. W wieku 2 miesięcy był największy z miotu.
Poza tym... convalescence jest super bo bardzo pożywny, ale dla tak młodych jelit jest też dość ciężko strawny. Trzeba uważać by nie dac go za dużo, bo niestety znam przypadki, że kocie noworodki podania conva nie przeżyły. Tu jest domieszany do koziego więc robi to ogromną różnicę, ale nie mając doświadczenia w odkarmianiu kociąt można nie zauważyć objawów problemów z trawieniem.

Dokarmiłabym tego malca po odrobinie 2x dziennie bardzo pilnowała dostawiania do sutka, potem raz dziennie, a jeśli już by ładnie i sprawnie ssał matkę to przestałabym dokarmiać. Trzy kociaki to na tyle nieduży miot, że kociaki mogą się najadać "po kokardkę". Tylko pilnuj by kotka miała pod dostatkiem pożywnego pokarmu (w tym sporo mokrego) i wody, no bo karmiąc potrzebuje więcej płynów przyjmować.

Jeśli będzie się maluszek rozwijał prawidłowo, to niska waga urodzeniowa nie będzie miała wpływu na ten rozwój, ALE jest ona jednak bardzo niska, więc może się okazać, że jest objawem jakiś wad wrodzonych a to może wyjść w każdej chwili, trzeba mieć tego świadomość.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt maja 25, 2018 10:18 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Dziękuję za ten głos rozsądku. To bardzo ważne by w sposób kulturalny i rozsądny doradzić.
Młody waży teraz 75g i widać, że ładnie się zaokrąglił. Już nie ma tego kręgosłupa tak widocznego. Często przystawiam go do matki i on z chęcią ssie. Jestem dobrej myśli. Ciekawe właśnie czy czasem ta waga nie jest problemem zdrowotnym. Ale tu nie ma co gdybać. Młody i tak zostanie u mnie.

Siniorita

 
Posty: 14
Od: Nie maja 20, 2018 22:10

Post » Pt maja 25, 2018 13:31 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Siniorita pisze:Dziękuję za ten głos rozsądku. To bardzo ważne by w sposób kulturalny i rozsądny doradzić.
Młody waży teraz 75g i widać, że ładnie się zaokrąglił. Już nie ma tego kręgosłupa tak widocznego. Często przystawiam go do matki i on z chęcią ssie. Jestem dobrej myśli. Ciekawe właśnie czy czasem ta waga nie jest problemem zdrowotnym. Ale tu nie ma co gdybać. Młody i tak zostanie u mnie.

Wszyscy Ci tu rozsądnie i kulturalnie doradzali.
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt maja 25, 2018 14:06 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

No cóż, ja się z Myszą nie zgodzę, ponieważ odchowałam kilka bardzo malutkich kociąt, z czego 4 wcześniaki. Gdybym ich nie karmiła co 1,5 godziny to by nie żyły, a one też miały swoje mamy i mleko w sutkach pod nosem. Zawsze do każdego malca trzeba podchodzić indywidualnie. I dopóki nie ma absolutnej pewności, że maluch sam radzi sobie dobrze i umie ssać mleko matki, a do tego potrzebuje sporo siły, dopóty trzeba o takiego malca dbać i karmić by tę siłę skądś miał.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 25, 2018 14:19 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Siniorita pisze:Dziękuję za ten głos rozsądku. To bardzo ważne by w sposób kulturalny i rozsądny doradzić.
Młody waży teraz 75g i widać, że ładnie się zaokrąglił. Już nie ma tego kręgosłupa tak widocznego. Często przystawiam go do matki i on z chęcią ssie. Jestem dobrej myśli. Ciekawe właśnie czy czasem ta waga nie jest problemem zdrowotnym. Ale tu nie ma co gdybać. Młody i tak zostanie u mnie.

Reszta była nie kulturalna bo miała inne zdanie 8O
W całości zgadzam się z milva b.
Nie mam hodowli ale jestem DT co miał w posiadaniu kocie rodziny. Ot radosne rozmnażanie kogoś było. A jak nie pasowało to do lasu czu gdzieś trafiała rodzina. Dokarmialam miot jeśli był słaby mimo matki obok. Prowadziłam zapiski i wazylam. O czym już pisałam tutaj niekulturalnie i mało rozsądnie. Zrobisz co zechcesz.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 25, 2018 17:51 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

ASK@ pisze:Reszta była nie kulturalna bo miała inne zdanie 8O

No, cóż jak się nie potakuje i nie pochwala bezmyślnego rozmnażania, to sie jest niekulturalnym i już :twisted:
Do cats eat bats?

Muireade

Avatar użytkownika
 
Posty: 1576
Od: Pon sie 08, 2016 17:26
Lokalizacja: Środek wiochy (pod Toruniem)

Post » Pt maja 25, 2018 20:50 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Muireade pisze:
ASK@ pisze:Reszta była nie kulturalna bo miała inne zdanie 8O

No, cóż jak się nie potakuje i nie pochwala bezmyślnego rozmnażania, to sie jest niekulturalnym i już :twisted:

Amen.
Mam teraz 5 chorych dzieci. Walczymy też o oczy. Jedno, mimo że 7 tygodniowe karmię strzykawką. Kotka musiała raz urodzić? Tylko zdanie się zmieniło jak w ciążę zaszła. Kiedy ludzie zaczną kastrować !
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob maja 26, 2018 7:00 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

Z natury jestem grzeczna, ale krew się we mnie burzy, kiedy słyszę, czytam, że "moja kotka urodziła " i coś trzeba zrobić z kociakami. Ten kto tymczasuje wie, jak to wygląda. Bezdomne, dzikie mogę połapać i ciachnąć, co też robię. Problemem są koty ( i psy) właścicielskie.

ewar

 
Posty: 54904
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob maja 26, 2018 7:14 Re: Kocie noworodki - niska waga urodzeniowa

ewar pisze:Z natury jestem grzeczna, ale krew się we mnie burzy, kiedy słyszę, czytam, że "moja kotka urodziła " i coś trzeba zrobić z kociakami. Ten kto tymczasuje wie, jak to wygląda. Bezdomne, dzikie mogę połapać i ciachnąć, co też robię. Problemem są koty ( i psy) właścicielskie.

Święta racja.
U mnie wszystke bezdomniaki są ciachnięte. Wszystkie! Poroblem stwarzają koty właścicielskie. Dorosłe wywalone bo chore, stare, znudziły sie, bo znaczą, dojrzały. Oraz młode dzieci które domów nie znalazły. A coś trzeba zrobić bo przecież to nie ich sprawa. Są i malunie, ślepe wyrzucone na żywioł. Wszystko to kochający właściciele robią. Bo ja frajer jestem i nakarmie, wylecze, wykastruje... Ludzki pan wyciepuje w miejsce dokarmiania. Nie do lasu. W tym roku wywalono u mnie 7 kotów. W tym 3 młode koteczki. Rodzeństwo? Ten sam wiek, uroda. Nie do rozpoznania.Jedna zanim ja namierzylam ja urodziła 5 maluszków. Razem już 12! Jeden nie przeżył.6 jest u mnie w tym te maluszki. I chory dorosły kot z ranami w paszczy. Miziak.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55324
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, misiulka, skaz i 203 gości