wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 26, 2018 13:57 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Stomachari pisze:A czy ten olej rzepakowy był nisko erukowy?

To był zwykły olej Kujawski, przyznam, że nie analizowałam tak dokładnie jego składu. Jak później doczytałam, zawartość naturalnych składników prozapalnych w oleju to jeden problem, a drugi - to sposób jego przemysłowej produkcji. Praktycznie cały przemysłowy rzepak to GMO, a więc nie żałują mu herbi- i pestycydów. Na koniec (podobnie jak większość zbóż) znów traktowany jest glifosatem dla równomiernego dojrzewania.. Proces rafinacji też jest bardzo mocno chemiczny.

ropucha

 
Posty: 836
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Czw kwi 26, 2018 20:39 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol - jasne, że bez sensu jest się badać na wszystko. Ale tak jak cytologię zaleca się co roku od pewnego wieku, USG piersi/mammografię od kolejnego pułapu, tak moim zdaniem warto byłoby robić densytometrię po 40 czy 50* roku życia. Pierwszą. A potem kontrolnie to już zależy od stanu kości.
*- są rodziny, w których takie badanie nie jest na wyrost nawet po 30 roku życia. Jednak biorąc pod uwagę ogół społeczeństwa, to wiek 50 lat wydaje się być optymalny na densytometrię jako badanie profilaktyczne.

ropucha - mijam na spacerach pola rzepaku. Są pryskane tyle co zboża, może nawet mniej.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 27, 2018 6:28 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

kwitnący rzepak -uwielbiam

ropucha -brzmi strasznie :strach:

Stomachari pisze:Patmol - jasne, że bez sensu jest się badać na wszystko. Ale tak jak cytologię zaleca się co roku od pewnego wieku, USG piersi/mammografię od kolejnego pułapu, tak moim zdaniem warto byłoby robić densytometrię po 40 czy 50* roku życia. Pierwszą. A potem kontrolnie to już zależy od stanu kości.

:strach:
Stomachari -na pewno są tacy porządni co się badają i w ogóle , robią sobie cytologie co roku i mammografię itd - naprawdę ich podziwiam
ale ja do nich nie należę :oops:
muszę dbać o swój stan psychiczny przede wszystkim
więc, chociaz nie jest to rozsądne, i jest pewnie naganne, nieracjonalne, omijam lekarzy , badania, szpitale - z całej swojej siły

wiec nie jestem wzorem do naśladowania, jakby co, i nie twierdzę, ze moje postępowanie jest prawidłowe
ale w pierwszej ciąży poszłam do ginekologa dopiero w 7 miesiącu :oops: i to tylko dlatego poszłam, że mnie wszyscy straszyli, że jak przed porodem nie pójdę do ginekologa, to będę miała problemy w szpitalu przy przyjęciu na poród
no to poszłam - i dostałam opiernicz ( zamiast pochwały, że w ogóle przyszłam ) -ale przecież to jest jakiś odpał z tym chodzeniem do ginekologa na badanie, usg, itd co chwila w ciąży -
poniewaz poszłam późno, to naprawdę zaoszczędziłam sobie stresu , wysłuchiwania tych opowieści w poczekalni, itd

a jak urodziłam drugie dziecko, czyli 15 lat temu, to idę do lekarza tylko wtedy, jak mam grypę/ katar/ kaszlę i potrzebuje zwolnienie lekarskie
czyli raz na dwa lata :mrgreen: albo rzadziej
po czym zwolnienie dostarczam do pracy, a recepty wyrzucam do kosza 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 27, 2018 6:46 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

i z ciekawszych spraw 8)
jeszcze niedzielne Karkonosze, czyli nasza wycieczka

3 -4 godzinki pod górę i psy zmęczone , Caillou przysypia na postojach
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 27, 2018 6:50 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Karkonosze to takie góry z kamieni, maja swój urok -ale trzeba do tych kamieni przywyknąć
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 27, 2018 9:11 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol - zdrowie psychiczne jest bardzo ważne, dlatego nie będę Cię próbować namawiać :)
Ale że mam naoczny dowód, do czego może prowadzić unikanie lekarzy za wszelką cenę, to samo to zjawisko przyprawia mnie o gęsią skórkę. Bo w konsekwencji cierpi nie tylko osoba chora ale i jej otoczenie oraz dzieci nauczone tych samych zachowań, tylko jeszcze je potęgujące.
Taki model rodziny znam osobiście. On i ona unikali lekarzy jak mogli (przy czym ona miała kilka operacji za młodu, w tym co najmniej jeden spartaczony zabieg, więc jej niechęć do medyków wydawałaby się zrozumiała i uzasadniona) i wychowali syna - który pomimo pełnego przekonania, że umiera na nowotwór, nie poszedł się zbadać. No i potem oczywiście zdziwienie rodziców, czemu syn nic nie robi ze swoim zdrowiem. A oni robili?

Dlatego chociaż przyjmuję, że masz inny punkt widzenia, to nie mogę powiedzieć, aby był mi bliski, gdyż poznałam niektóre z konsekwencji tego typu podejścia.
Przesada w drugą stronę i niejakie uzależnienie od wizyt lekarskich oczywiście też nie jest wskazana.


-----------------------------------
A zdjęcia oczywiście śliczne :)
Psy wyszły fantastycznie.
Widoczki piękne.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 27, 2018 9:22 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

ja dbam o swoje zdrowie
bardzo :mrgreen: dbam

mój mąż chadza do lekarzy -prawie regularnie, wiec dzieci wzór mają , jakby co 8)
nie słyszy na jedno ucho całkowicie, ma nadciśnienie i problemy z sercem, bierze leki regularnie
co kilka lat spędza kilka dni w szpitalu, gdzie go dzieci odwiedzają - wiec wzó dla dzieci jest

ale lepiej być zdrowym i omijać lekarzy, niz chorym i się regularnie badać


Stomachari pisze:A zdjęcia oczywiście śliczne :)

dziękuje :1luvu:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 27, 2018 9:33 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Nie chciałam już poruszać sprawy męża, ale pamiętam, że na początku nie chciał iść z tym niesłyszącym uchem i pisałaś na forum o swojej frustracji ;)

Ok, dbacie jak umiecie, każde na swój sposób :)

Patmol pisze:ale lepiej być zdrowym i omijać lekarzy, niz chorym i się regularnie badać

A to jest najprawdziwsza prawda :mrgreen:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 27, 2018 9:39 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

on najpierw leżał w szpitalu jakoś koło tygodnia, na oddziale laryngologicznym czy jakoś tak, i tam go badali na wszystkie strony
potem mu dali skierowanie do takiej specjalnej komory - nie pamietam nazwy- i jeździł kilka/kilkanascie razy do Wrocławia na rehabilitacje
potem jakis lekarz był jeden i drugi, i badania mu robili i tez tak wychodziło, że głuchy jest na 100 procent

i wszyscy mu mówili, że jest głuchy na jedno ucho całkowicie, i będzie głuchy, bo na to nie ma lekarstwa i im szybciej sie z tym pogodzi, tym lepiej
a potem jeszcze były jakieś pomysły na lekarzy - a mój mąż miał już dość

no i jak mial nadciśnienie, wysokie bardzo, to chciałam żeby poszedł prywatnie do dobrego kardiologa, bo on chodził, ale do przychodn, brał leki, ale beznadziejne moim zdaniem, bo miał ciśnienie przy lekach 200 na 160/ no to za wysokie przecież
i w końcu sie dał namówić, poszedł prywatnie, teraz bierze inne leki, chodzi na kontrole i jest ok, ale powinien schudnąć, bo jest za gruby i jakby schudł to i ciśnienie by miał lepsze
po prostu
moim zdaniem
zamiast brać te leki na serce i nadciśnienie to powinien schudnąć - i na to samo by wyszło - ale jak nie schudnie to musi do lekarza chodzić i leki brac

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 27, 2018 9:48 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Myślę, że przy tak dużym nadciśnieniu samo schudnięcie by nie pomogło. Może musiałby brać mniejsze dawki leków, ale podejrzewam, że i tak byłyby konieczne.
Znam dwa typy osób: waga prawie idealna a spore nadciśnienie i waga sporo za duża ale ciśnienie niskie, bardzo niskie.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 27, 2018 9:54 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

ja go znam ponad 20 lat, i on zawsze jak przytył troszkę to miał problem z nadciśnieniem, a jak schudł porządnie to mu ciśnienie od razu się robiło idealne
ale jak był młodszy to mu się łatwiej chudło, i łatwiej go było przegłodzić 8) nic tak szybko nie odchudza jak przegłodzenie i wysiłek fizyczny jednocześnie, nawet w góry mozna pojechać na dwa tygodnie, mało jeść i dużo intensywnie chodzić - i efekt schudnięcia
murowany
ale teraz ma juz za wysokie ciśnienie i problemy z błędnikiem/ przez ucho - wiec nawet po górach nie mogę go przegonić, bo to niebezpieczne dla niego (bo te 6 -7 godzin spaceru po Karkonoszach to sie nie da nazwać przegonieniem przecież)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 27, 2018 9:58 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

No ale też z wiekiem może rozwinąć się nadciśnienie wynikające z wieku, więc schudnięcie już teraz mogłoby nie pomóc :)
Potrzebna jest pewna skłonność do nadciśnienia, Twój mąż ją ewidentnie ma. Dlatego teraz mogłoby nie być tak łatwo jak te 20 lat temu. Co nie zmienia faktu, że skoro u niego całość jest tak mocno związana z wagą, to pewnie na zdrowie by mu wyszło stracenie paru kilo.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10637
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt kwi 27, 2018 10:00 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Dokładnie
i dla człowieka całego nie jest zdrowo być za grubym, bo i stawy/kolana siadają i inne zagrożenia czyhają
trzeba byc takim akuratnym, nie za chudym, i nie za grubym

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 27, 2018 10:31 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

Patmol pisze:
Obrazek


Cudowne zdjęcie, przecudne :201494 :201494
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23190
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Pon maja 14, 2018 10:22 Re: wątek likaoński czyli dwa psy, Sudety i inne futrzaki

U nas z grubsza dobrze wszystko, korzystamy z maja wycieczkowo, ale i w planach odmalowanie mieszkania - i mam nadzieje, ze to Ryjkowi nie będzie przeszkadzać.
Dzisiaj TZ ma pomalować pokój Młodego (zacząć chociaz) 8).

Na wycieczki z psami biorę przeważnie puszkę dla psów i podgotowane mięso - i to mięso lepsze jest zdecydowanie, bo psy chętniej jedzą, nie brudzi, nie trzeba potem puszki w plecaku nosić (wczoraj się ciachnęłam puszką przy wyciąganiu jedzenia i krew się lała); I ostatnio po mokrym lukullusa na wycieczce( a to całkiem jest przyzwoite mokre) Caillou miała jakieś problemy żołądkowe.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27101
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kicalka, korbacz9, skaz i 221 gości