Rude jest piękne... ♥♥♥♥ cz.21

hutek pisze:Piekny twoj ogrod

to malutki ogródek, całość koło domu ma 200m2, nie mam w nim duzo do roboty

mir.ka pisze:
hutek pisze:Piekny twoj ogrod

to malutki ogródek, całość koło domu ma 200m2, nie mam w nim duzo do roboty

Dlatego taki zadbany. W tym roku omijaja Cie tymczasy

hutek pisze: W tym roku omijaja Cie tymczasy

Jejku

po tym wpisie bałabym się ze zaraz coś się u Mirki pojawi

mir.ka pisze:

za oknem wiosna w pełni

Na parapecie też jakie niezłe kwiatuszki uhodowalas :mrgreen:

hutek pisze:
mir.ka pisze:
hutek pisze:Piekny twoj ogrod

to malutki ogródek, całość koło domu ma 200m2, nie mam w nim duzo do roboty

Dlatego taki zadbany. W tym roku omijaja Cie tymczasy

na razie tak :wink:

MonikaMroz pisze:
hutek pisze: W tym roku omijaja Cie tymczasy

Jejku po tym wpisie bałabym się ze zaraz coś się u Mirki pojawi

chwilowo nie, bo wybieram się w czerwcu w Góry Stołowe, dopiero jak wrócę, a będą małe potrzebujące to raczej nie odmówię

Moli25 pisze:
mir.ka pisze:

za oknem wiosna w pełni

Na parapecie też jakie niezłe kwiatuszki uhodowalas

ładniejsze niz te za oknem

Ewa L. pisze::201461

śliczne kwiaty, u nas bez ma dopiero pierwsze pąki listne, o kwiatach nie ma co marzyć - ja swoimi to się dopiero będę mogła może za klika tygodni pochwalić

ale co się dziwić jak od niedzieli 5 stopni u nas

ale koty i tak ładniejsze od kwiatków :1luvu:

isabell36 pisze:śliczne kwiaty, u nas bez ma dopiero pierwsze pąki listne, o kwiatach nie ma co marzyć - ja swoimi to się dopiero będę mogła może za klika tygodni pochwalić ale co się dziwić jak od niedzieli 5 stopni u nas

ale koty i tak ładniejsze od kwiatków

oczywiscie ,ze koty najpiękniejsze :1luvu:

u nas dosłownie widać jak wszystko sie zieleni i coraz wiecej kwiatów, szczególnie po ostatnich opadach deszczu

Dżekuś źle się czuje

Już w nocy coś się z nim działo, gdzieś od 3.30 kręcił się niespokojnie i głośno sapał, aż wstawałam do niego. Później bardzo mocno usnął, nic go nie było słychać i też się niepokoiłam :strach:

Rano na spacerze jadł trawę i wymiotował. Po powrocie prawie od razu chciał ,zeby go wypuścic na zewnątrz. On lubi sobie posiedzieć pod drzwiami i poszczekać, ale tym razem, mało szczeka tylko co chwilę schodzi i szuka trawy, widziałam go wymiotującego. Za długo to trwa, on nawet nie chce wejść do domu

Umówiłam go na 17.30 do weta, niech go zobaczy.